Kobietę z 10-miesięcznym dzieckiem oraz 80-letnią staruszkę uratowali wczoraj wieczorem stalowowolscy policjanci. Wynieśli je na rękach z zadymionego bloku, w którym wybuchł pożar. Te trzy osoby z podejrzeniem zatrucia przewieziono do szpitala....
Kobietę z 10-miesięcznym dzieckiem oraz 80-letnią staruszkę uratowali wczoraj wieczorem stalowowolscy policjanci. Wynieśli je na rękach z zadymionego bloku, w którym wybuchł pożar. Te trzy osoby z podejrzeniem zatrucia przewieziono do szpitala. W sumie na czas akcji ratowniczej z bloku ewakuowano czternaście osób. Informację o pożarze w bloku przy ulicy Ofiar Katynia w Stalowej Woli policjanci otrzymali tuż przed godz. 20. Na miejsce natychmiast udały się policyjne patrole. Widząc płonące mieszkanie na pierwszym piętrze oraz zadymioną klatkę schodową policjanci ocenili zagrożenie i przystąpili do ewakuacji mieszkańców. Z jednego z mieszkań wynieśli na rękach 80-letnią kobietę, z innego wraz ze strażakami kobietę z 10-miesięcznym dzieckiem. Te trzy osoby z podejrzeniem zatrucia przewieziono do szpitala. Z bloku ewakuowano w sumie czternaście osób. Strażacy ugasili pożar, a wstępne ustalenia przeprowadzone na miejscu zdarzenia wskazują, że prawdopodobną przyczyną była awaria magnetowidu. 33-letni właściciel mieszkania, w którym wybuchł pożar był pijany. Miał 3,25 promila alkoholu w organizmie. Straty oszacowano na około 10 tys zł. Policjanci ze Stalowej Woli wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Informację na ten temat znajdziesz również na stronie KPP w Stalowej Woli.