Oszuści w natarciu
Data publikacji 27.09.2004
Człowiek z natury obdarzony jest możliwością abstrakcyjnego myślenia. Ma rozwiniętą wyobraźnię, niestety niektórzy wykorzystują ją w złych celach.Wydaje się, że oszuści, bo o nich mowa, nie liczą się z żadnymi zasadami. Co rusz przekraczają kolejne...
Człowiek z natury obdarzony jest możliwością abstrakcyjnego myślenia. Ma rozwiniętą wyobraźnię, niestety niektórzy wykorzystują ją w złych celach.Wydaje się, że oszuści, bo o nich mowa, nie liczą się z żadnymi zasadami. Co rusz przekraczają kolejne granice przyzwoitości. Upodobali sobie ostatnio żerowanie na najsłabszych. Wybierają do swoich podłych celów osoby w podeszłym wieku, często mieszkające samotnie. Przy dokonywaniu oszustw sprawcy są z reguły doskonale zorientowani w sytuacji materialnej i rodzinnej swojej ofiary. To nie przypadek, ich uderzenie jest poprzedzone obserwacją i zdobywaniem cennych informacji. Działają z zaskoczenia, powołują się na kogoś z rodziny lub przyjaciół, wymyślają najdziwniejsze historie tylko po to, aby zdobyć pieniądze. Przy tym mogą odgrywać scenki, aby uwiarygodnić swoje zabiegi i wzbudzić gwałtowną reakcję emocjonalną. Reszty dopełnia szybkość i konsekwencja w działaniu. Zanim ofiara ochłonie, oszuści znikają z gotówką. Oto przypadek pewnej krośnianki, która w porę zorientowała się, że rozmawia przez telefon z oszustką podającą się za siostrzenicę.Pod koniec sierpnia wczesnym popołudniem do 70-letniej kobiety zadzwonił telefon. Odebrała, w słuchawce usłyszała damski głos pytający, czy rozmawia z ciocią Anią. Kobieta nie bardzo rozpoznawała po głosie, aby to był ktoś z rodziny. Sama zapytała czy to nie przypadkiem jej siostrzenica, której nie widziała 12 lat. Uzyskała odpowiedź twierdzącą. Za chwilę posypały się pytania, czy ciocia jest sama w domu. Siostrzenica pytała również, czy może się u niej zatrzymać, ponieważ znalazła się w wyjątkowo fatalnym położeniu finansowym, dała do zrozumienia, że jest to sprawa życia i śmierci. Zszokowana kobieta na szczęście od razu odpowiedziała, że nie może pomóc, ponieważ nie ma żadnych pieniędzy i stwierdziła, że za chwilę wychodzi, dlatego wizyta w domu nie będzie możliwa do zrealizowania. Po chwili telefonująca “siostrzenica” rozłączyła się. Tym razem potencjalna ofiara nie uległa presji oszustki. Jednak tego typu przypadki należą do rzadkości. Bardzo często osoby, do których telefonują oszuści dają się nabrać i same nieświadomie ujawniają podczas rozmowy bardzo istotne informacje dotyczące rodziny i sytuacji finansowej. Mało tego, często zgadzają się na wizyty rzekomych przyjaciół członków rodziny, będących w rzeczywistości podstawionymi oszustami, którym nieświadomie przekazują pieniądze. Sytuacja wyjaśnia się podczas bezpośredniego spotkania z członkiem rodziny, kiedy szybko okazuje się, że to nie on telefonował lecz podszywająca się pod niego osoba. Takie odwiedziny kończą się prawie zawsze utratą gotówki, ale mogą się również zakończyć czymś znacznie gorszym. Apelujemy do mieszkańców naszego regionu o dokładnie przyglądanie się osobom mieszkającym samotnie, może ktoś dostrzeże starszą panią lub pana, którym można pomóc informując o zagrożeniu i uczulając ich na oszustów. Warto przekazać im kilka rad na temat bezpiecznego postępowania z obcymi:
pod żadnym pozorem nie otwierać drzwi nieznajomym,
obcych nie wpuszczać do domu lub mieszkania,
nigdy nie dawać obcym żadnych pieniędzy pomimo przedstawienia najbardziej wiarygodnej, wydawać by się mogło, historii,
nie reagować na powoływanie się na kogokolwiek z rodziny, to na pewno podstęp,
nie przyjmować żadnych przedmiotów od obcych, to może być pretekst do dalszej rozmowy lub wyłudzenia gotówki.
Okazuje się, że wielu z nas za bardzo ufa obcym, widzianym po raz pierwszy. Musimy pomóc tym, którzy nie są w stanie sami obronić się przed oszustami. Niestety, żyjemy w czasach, kiedy zaufanie do nieznajomych musi być bardzo ograniczone. W przeciwnym razie może nas to drogokosztować. Oszuści będą poszukiwać nowych możliwości, ale w pewnym zakresie możemy powstrzymać ich działanie.