Wydarzenia

Zginęły pieniądze, bo syn nie posłuchał mamy

Data publikacji 18.10.2007

Wychodząc do pracy, mama zakazała 8-letniemu synowi wpuszczania kogokolwiek do mieszkania. Chłopiec otworzył jednak drzwi starszym kolegom. W efekcie z domu zginęły pieniądze. Wczoraj po południu, mieszkanka jednego z krośnieńskich bloków...

Wychodząc do pracy, mama zakazała 8-letniemu synowi wpuszczania kogokolwiek do mieszkania. Chłopiec otworzył jednak drzwi starszym kolegom. W efekcie z domu zginęły pieniądze. Wczoraj po południu, mieszkanka jednego z krośnieńskich bloków wyszła do pracy. W mieszkaniu zostawiła 8-letniego synka, który miał oczekiwać na powrót ze szkoły starszego o kilka lat brata. Wychodząc, mama zabroniła dziecku otwierania komukolwiek drzwi, ponieważ drugi syn ma własny klucz. Niestety, chłopiec zlekceważył zakaz i wpuścił do mieszkania dwóch kolegów brata. Kiedy mama wróciła okazało się, że z kuchni zginęło kilkaset złotych. Sprawę kradzieży wyjaśnia teraz policja.Jak widać na tym przykładzie, zachowanie dzieci bywa czasami nieprzewidywalne. Do znudzenia przypominajmy zatem swoim pociechom, aby nikogo nie wpuszczały do mieszkania pod nieobecność rodziców. Zostawiając je same w domu, starajmy się również odpowiednio zabezpieczyć pieniądze i rzeczy wartościowe.
Powrót na górę strony