Wydarzenia

Alkohol dwukrotnie zatrzymał w trasie kierowcę tira

Data publikacji 03.04.2008

Dwa razy w ciągu dwóch tygodni policjanci zatrzymywali tego samego pijanego kierowcę z Mazur. Zamiast na Węgry, mężczyzna zdołał dojechać ciężarówką tylko do Targowisk. Tutaj dwukrotnie uległ urokowi miejscowego baru. Po raz pierwszy policjanci...

Dwa razy w ciągu dwóch tygodni policjanci zatrzymywali tego samego pijanego kierowcę z Mazur. Zamiast na Węgry, mężczyzna zdołał dojechać ciężarówką tylko do Targowisk. Tutaj dwukrotnie uległ urokowi miejscowego baru. Po raz pierwszy policjanci interweniowali 18 marca. W tym dniu właściciel firmy transportowej ze Szczytna poprosił o skontrolowanie swojego pracownika, który ciągnikiem siodłowym marki Renault z naczepą wyjechał w trasę na Węgry. Z informacji pracodawcy wynikało, że mężczyzna nie dojechał na miejsce i od kilku dni przebywa w jednym z lokali gastronomicznych w Targowiskach, pijąc tam alkohol.W rejonie wskazanego baru policjanci istotnie zastali kompletnie pijanego 39-letniego kierowcę, mieszkańca Szczytna. Ciężarówka, którą wybrał się w trasę, stała zaparkowana na pobliskiej stacji benzynowej. Ponieważ w organizmie mężczyzny stwierdzono 3,5 promila alkoholu, został on zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. O wyniku interwencji powiadomiono pracodawcę, który przysłał po samochód innego kierowcę. Pomimo rażącego naruszenia praw pracowniczych, właściciel firmy jeszcze raz obdarzył zaufaniem niesfornego pracownika i 25 marca ponownie wysłał go w trasę na Węgry. Niestety i tym razem 39-latek nie zdołał przejechać Targowisk. Na ponowną prośbę pracodawcy, policjanci skontrolowali kierowcę 1 kwietnia po południu. I tym razem mężczyzna był pijany, w jego organizmie stwierdzono ponad 2,3 promila alkoholu. Tak samo jak poprzednio, ciężarówka stała na parkingu przy miejscowej stacji benzynowej. Kierowca ponownie został zatrzymany do wytrzeźwienia, a samochód policjanci przekazali właścicielowi firmy. Za naruszenie przepisów kodeksu pracy, 39-latkowi grozi dyscyplinarne zwolnienie z pracy.  
Powrót na górę strony