Wydarzenia

Dziecko straciło cztery palce

Data publikacji 22.08.2008

Pozostawiony bez opieki 5-letni chłopiec stracił cztery palce od prawej dłoni po tym, jak włożył rękę do pracującej betoniarki. Istnieje niebezpieczeństwo, że ostatniego palca również nie da się uratować.Do wypadku doszło wczoraj, ok....

Pozostawiony bez opieki 5-letni chłopiec stracił cztery palce od prawej dłoni po tym, jak włożył rękę do pracującej betoniarki. Istnieje niebezpieczeństwo, że ostatniego palca również nie da się uratować.Do wypadku doszło wczoraj, ok. godz. 13, w Krośnie, na terenie prywatnej firmy produkującej elementy z betonu. Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w tym czasie 5-letni Damian był pod opieką swojego ojca, a jednocześnie właściciela firmy. Zakład zlokalizowany jest na terenie prywatnej posesji i dziecko bawiło się przy domu. Chłopiec przebywał z ojcem m.in.  w pomieszczeniu, w którym pracowała maszyna do mieszania zaprawy betonowej. Według relacji mężczyzny w pewnym momencie wyszedł on  na zewnątrz, aby wydać materiał pracownikom. Damian został na chwilę sam w pobliżu mieszalnika. Po chwili z płaczem i zakrwawioną ręką chłopiec wybiegł na podwórze. Ojciec natychmiast przewiózł synka do krośnieńskiego szpitala. Tam stwierdzono, że dziecko straciło cztery palce od prawej dłoni, w tym kciuk. Według wstępnej opinii lekarzy obrażenia piątego palca są na tyle poważne, że nie wiadomo czy można go będzie uratować.Do nieszczęścia doszło najprawdopodobniej po tym, jak Damian włożył rękę do otworu w mieszalniku, którym spuszczana jest zaprawa. W chwili wypadku ojciec dziecka był trzeźwy.Aktualnie policjanci wyjaśniają szczegółowo okoliczności zdarzenia. Od wyników tych ustaleń uzależniony będzie dalszy tok postępowania.W obliczu tego wypadku apelujemy do dorosłych o zachowanie szczególnej ostrożności przy pracy z urządzeniami mechanicznymi i niedpuszczanie do nich dzieci. Na zdjęciach: mieszalnik, przy którym doszło do wypadku.
Powrót na górę strony