Ciężarówka z węglem wylądowała w stawie
Data publikacji 17.09.2008
W przydrożnym stawie zakończyła się brawurowa jazda ciężarówki, przewożącej blisko 30 ton węgla. Kierowca auta był pod wpływem alkoholu. Dzisiaj, kilkanaście minut przed godz. 10, Policja została powiadomiona o wypadku ciężarówki w Moderówce, na...
W przydrożnym stawie zakończyła się brawurowa jazda ciężarówki, przewożącej blisko 30 ton węgla. Kierowca auta był pod wpływem alkoholu. Dzisiaj, kilkanaście minut przed godz. 10, Policja została powiadomiona o wypadku ciężarówki w Moderówce, na drodze krajowej nr 28.Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że kierujący scanią z naczepą 26-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego, na lekkim łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, który przebił barierę ochronną i wpadł do stawu, przewracając się kołami do góry. Cały przewożony ładunek wysypał się przy tym do wody. Na szczęście ciężarówka nie uderzyła w żadne z przejeżdżających w pobliżu aut i poziom wody nie był na tyle wysoki, aby zakryć kabinę.Kierowca scanii jechał sam i nie doznał żadnych obrażeń. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 26-latka niecałe 0,5 promila alkoholu.Mężczyzna wracał ze Śląska, oświadczył policjantom, że kilka dni czekał tam na węgiel. Przyznał, że w nocy wypił kilka piw.Za kierowanie samochodem w stanie po użyciu alkoholu i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym 26-latek odpowie przed sądem grodzkim. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny oraz utrata prawa jazdy na okres od 6 m-cy do 3 lat.W czasie wydobywania ciężarówki i jej ładunku ze stawu, kierowcy muszą się spodziewać utrudnień w ruchu na tym odcinku drogi.Po południu doszło w tym miejscu do kolejnej niebezpiecznej sytuacji. Jadące samochodem suzuki dwie kobiety, tak bardzo zainteresowały się przewróconą ciężarówką, że omal nie wylądowały obok niej.Ich auto zerwało taśmy ostrzegawcze i zawisło niebezpiecznie nad skarpą (zdjęcie nr 4). Dzięki pomocy okolicznych mieszkańców i kierowców, udało się go bez uszkodzeń wyciągnąć na jezdnię. Obydwu paniom nic się nie stało.Jak widać na tym przykładzie, kierowcy przejeżdżający obok miejsc wypadków powinni zachować dużą ostrożność i skoncentrować się na obserwowaniu drogi, a nie tego, co dzieje się poza nią.Zdjęcia Nr 1, 2, 3: Tomasz Jefimow, Gazeta Codzienna Nowiny.Zdjęcie Nr 4: KMP Krosno