Siedmiu pijanych i dwie wersje wydarzeń
Data publikacji 04.05.2009
Policjanci wyjaśniają okoliczności awantury pomiędzy dwoma grupami pijanych mężczyzn. Jedni utrzymywali, że pijany kierowca potracił pieszego, drudzy – że zostali bez powodu zaatakowani i pobici.
Policjanci wyjaśniają okoliczności awantury pomiędzy dwoma grupami pijanych mężczyzn. Jedni utrzymywali, że pijany kierowca potracił pieszego, drudzy – że zostali bez powodu zaatakowani i pobici.
W sobotę, ok. godz. 22.30 policjanci zostali wezwani na ul. Jagiellońską w Krośnie, gdzie doszło do awantury pomiędzy kilkoma nietrzeźwymi osobami. Na miejscu funkcjonariusze zastali stojące na jezdni audi 80 oraz siedmiu mężczyzn. Dwóch z nich leżało na jezdni przed samochodem, a jeden na trawniku. Pozostali czterej stali dookoła nich, a jeden kopał leżącego na jezdni, jak się później okazało kierowcę auta. Napastnik został natychmiast obezwładniony i umieszczony w radiowozie.
Po wylegitymowaniu mężczyzn policjanci ustalili, że wszyscy uczestnicy zajścia to krośnianie w wieku od 18 do 57 lat. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w ich organizmach od blisko 0,9 promila do ponad 2,6 promila alkoholu. Z tego powodu porozumienie się z nimi i ustalenie obiektywnego przebiegu wydarzeń było praktycznie niemożliwe.
Według pierwszej wersji czterej mężczyźni zauważyli, jak wjeżdżające w ul. Jagiellońską audi potrąciło pieszego. Stanęli więc w jego obronie i uniemożliwili kierowcy odjechanie z miejsca zdarzenia.
Zupełnie odmiennie przebieg zdarzenia przedstawili jadący samochodem ojciec z synem. Mężczyźni stwierdzili, że zatrzymali się ponieważ czterej mężczyźni stali na środku drogi, uniemożliwiając im dalszą jazdę. Po wyjściu z auta zostali przez nich zaatakowani.
Z kolei ranny 51-latek, w którego organizmie stwierdzono ponad 2,6 promila alkoholu, zaprzeczył aby został potrącony przez samochód i twierdził, że jechał w nim jako pasażer. Z niegroźnymi obrażeniami głowy mężczyzna został przewieziony do szpitala i po udzieleniu niezbędnej pomocy - zwolniony.
Interweniujący policjanci ustalili, że audi kierował 29-latek, w którego organizmie stwierdzono ponad 1,2 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusze zatrzymali również jego prawo jazdy, a samochód zabezpieczyli na parkingu strzeżonym.
Trwają czynności, mające na celu ustalenie faktycznego przebiegu całego zdarzenia.