Mężczyzna zapomniał o piekącym się mięsie
Data publikacji 11.05.2009
Interwencją straży pożarnej, Policji i pogotowia ratunkowego zakończyła się próba przygotowania obiadu przez jednego z mieszkańców Krosna. Wydobywający się z mieszkania gęsty dym sugerował, że mogło dojść do pożaru. Okazało się jednak, że był to jedynie skutek spalenia mięsa.
Interwencją straży pożarnej, Policji i pogotowia ratunkowego zakończyła się próba przygotowania obiadu przez jednego z mieszkańców Krosna. Wydobywający się z mieszkania gęsty dym sugerował, że mogło dojść do pożaru. Okazało się jednak, że był to jedynie skutek spalenia mięsa.
Wczoraj, po godz. 14 mieszkanka bloku przy ul. Żwirki i Wigury zauważyła, dym wydobywający się z okna jednego z mieszkań. Postanowiła pójść do sąsiada i sprawdzić, co się tam dzieje. Ponieważ nikt nie odpowiadał na pukanie do drzwi, kobieta zawiadomiła Straż Pożarną.
Kiedy strażacy dojechali na miejsce, z mieszkania wyszedł nietrzeźwy właściciel. Lokal i klatka schodowa były mocno zadymione, wszędzie czuć było swąd spalenizny. Szybko okazało się, że źródłem dymu jest stojący na kuchence gazowej garnek z kawałkiem zwęglonego mięsa. Wystarczyło zgasić płomień i zalać garnek wodą. Później strażacy przewietrzyli jeszcze klatkę schodową i mieszkanie. Lekko zaczadzony właściciel karetką pogotowia został przewieziony do szpitala na badania, a mieszkanie policjanci przekazali pod opiekę jednego z członków jego rodziny.
W opinii strażaków zdarzenie nie stwarzało bezpośredniego zagrożenia dla mienia i zdrowia osób postronnych oraz nie spowodowało żadnych szkód. Dlatego też właściciel mieszkania najprawdopodobniej nie poniesie z tego tytułu żadnej odpowiedzialności.