Wydarzenia

Dziecko w samochodzie, mama na zakupach

Data publikacji 24.06.2009

Wczoraj w południe nad Krosnem na kilka godzin zaświeciło słońce. Paradoksalnie ten fakt omal nie doprowadził do nieszczęścia. Niespełna 2,5-letni chłopczyk pozostał zamknięty w samochodzie, podczas gdy jego mama robiła zakupy w pobliskim sklepie. Zaniepokojeni płaczem i wyglądem dziecka przechodnie, wezwali pogotowie ratunkowe, straż i Policję.

Wczoraj w południe nad Krosnem na kilka godzin zaświeciło słońce. Paradoksalnie ten fakt omal nie doprowadził do nieszczęścia. Niespełna 2,5-letni chłopczyk pozostał zamknięty w samochodzie, podczas gdy jego mama robiła zakupy w pobliskim sklepie. Zaniepokojeni płaczem i wyglądem dziecka przechodnie, wezwali pogotowie ratunkowe, straż i Policję.

 
Kilkanaście minut po godz. 13, Policja została powiadomiona o małym dziecku, zamkniętym w daewoo tico, które stało na ul. Krakowskiej w pobliżu lokali handlowych. Auto zaparkowane było w słońcu, a szyby w drzwiach szczelnie zasunięte.
 
Na miejscu funkcjonariusze zastali już matkę dziecka i sporą grupę osób, zbulwersowanych jej zachowaniem. Po wylegitymowaniu okazało się, że 31-letnia kobieta mieszka w powiecie brzozowskim. Wczoraj przyjechała z niespełna 2,5-letnim synem do Krosna na zakupy. Śpiące dziecko zostawiła w aucie, a sama weszła na chwilę do sklepu.
 
Z relacji zgłaszającego mężczyzny wynikało, że na interwencję zdecydował się ponieważ dziecko płakało, było zaczerwienione na twarzy i zlane potem. Wcześniej, wspólnie z innymi osobami bezskutecznie próbował odszukać jego opiekuna.  W tej sytuacji świadkowie zawiadomili Straż Pożarną i Policję. Na miejsce wezwano załogę karetki pogotowia, która udzieliła pomocy wyczerpanemu dziecku.
Powrót na górę strony