Węgier ciężko ranny w wypadku
W bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala węgierski kierowca, uczestniczący w wypadku drogowym w Iskrzyni. Nad ranem, kierowane przez niego suzuki swift zjechało nagle na lewy pas jezdni i zderzyło się czołowo z ciężarówką. Ogólnych potłuczeń doznał również jadący z Węgrem jego syn.
W bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala węgierski kierowca, uczestniczący w wypadku drogowym w Iskrzyni. Nad ranem, kierowane przez niego suzuki swift zjechało nagle na lewy pas jezdni i zderzyło się czołowo z ciężarówką. Ogólnych potłuczeń doznał również jadący z Węgrem jego syn.
Do wypadku doszło kilkanaście minut przed godz. 4, w Iskrzyni, na drodze krajowej nr 9. Będący na miejscu policjanci ustalili, że suzuki swift, poruszające się w kierunku Miejsca Piastowego zjechało z niewiadomych powodów na lewy pas ruchu i uderzyło w nadjeżdżające z przeciwnej strony ciężarowe renault z naczepą. Samochód osobowy został praktycznie całkowicie zniszczony i uwolnienie jadących nim osób wymagało użycia specjalistycznego sprzętu.
Okazało się, że 53-letni kierowca i 26-letni pasażer są obywatelami Republiki Węgierskiej. Obaj zostali przewiezieni do krośnieńskiego szpitala. Stan 53-latka jest bardzo poważny, mężczyzna jest nieprzytomny. Jego syn doznał ogólnych potłuczeń i po niezbędnych badaniach został zwolniony.
Uczestniczącą w wypadku ciężarówką również podróżował ojciec z synem. Pomimo, że auto wpadło do rowu, obaj mężczyźni nie doznali żadnych obrażeń. Siedzący za kierownicą renault 48-latek był trzeźwy.
Szczegóły wypadku wyjaśnione zostaną w trakcie dalszego postępowania.