Oleista ciecz zalała jezdnie w Krośnie i Jedliczu
Data publikacji 24.08.2009
Przez kilka godzin trwało usuwanie cieczy, która przed południem wylała się z autocysterny na drogę pomiędzy Jedliczem, a Krosnem. Czarny, oleisty płyn zanieczyścił karoserie wielu aut oraz sprawił, że nawierzchnia była bardzo śliska. Dla bezpieczeństwa kierowców ruch pomiędzy Potokiem a Krosnem odbywał się wahadłowo.
Przez ponad 4 godziny trwało usuwanie cieczy, która przed południem wylała się z autocysterny na drogę pomiędzy Jedliczem, a Krosnem. Czarny, oleisty płyn zanieczyścił karoserie wielu aut oraz sprawił, że nawierzchnia była bardzo śliska. Dla bezpieczeństwa kierowców ruch pomiędzy Potokiem a Krosnem odbywał się wahadłowo.
Kilkanaście minut przed godz. 10 do dyżurnego krośnieńskiej komendy zaczęły napływać zgłoszenia od zdenerwowanych kierowców o smolistej substancji, rozlanej na drodze krajowej nr 28, pomiędzy Potokiem a Krosnem. Ciecz osadzała się na karoseriach i oponach, powodując poważne zagrożenie dla ruchu pojazdów.
Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że oleisty ślad ma swój początek na przejeździe kolejowym w Jedliczu, a kończy się w Krośnie na ul. Rzeszowskiej. Do czasu usunięcia zagrożenia, pomiędzy Potokiem a Krosnem wprowadzono ruch wahadłowy, a strażacy i służby drogowe przystąpiły do neutralizacji zanieczyszczenia. Najgorsza sytuacja była w rejonie skrzyżowania Al. Jana Pawła II z ul. Rzeszowską.
Policjanci ustalili, że rozlana ciecz to najprawdopodobniej olej opałowy, pochodzący z ciężarówki, która wyjechała z pobliskiej rafinerii. Po usunięciu nieszczelności cysterny kierowca odjechał, nie czekając na dalszy rozwój wypadków. Aktualnie ustalana jest jego tożsamość.
Do wszystkich kierowców przejeżdżających tym odcinkiem drogi krajowej, apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności. Ciecz mogła zostać rozprowadzona przez opony samochodów na znaczną odległość. Bardzo ślisko może być zwłaszcza po ewentualnych opadach deszczu.
Na zdjęciach usuwanie rozlanej cieczy w rejonie skrzyżowania Al. J. Pawła II z ul. Rzeszowską i jedno z zabrudzonych aut.