Pijany kierowca TIR-a jechał na samej feldze
Data publikacji 27.08.2009
Ciągnik siodłowy z naczepą ugrzązł wczoraj na bocznej drodze w Iskrzyni. W aucie zniszczeniu uległa przednia opona i przez blisko 2 km ciężarówka jechała na samej feldze. Kierowca był tak pijany, że nie wiedział gdzie się znajduje. Trafił do policyjnego aresztu.
Ciągnik siodłowy z naczepą ugrzązł wczoraj na bocznej drodze w Iskrzyni. W aucie zniszczeniu uległa przednia opona i przez blisko 2 km ciężarówka jechała na samej feldze. Kierowca był tak pijany, że nie wiedział gdzie się znajduje. Trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj, kilkanaście minut po godz. 16 Policja została powiadomiona o ciężarówce, która ugrzęzła na poboczu lokalnej drogi, biegnącej przez Iskrzynię. Jej kierowca był nietrzeźwy.
We wskazanym miejscu policjanci zastali ciągnik siodłowy Renault z naczepą, wyładowaną 20 tonami szkła. W prawym przednim kole brak było opony, a brzegi felgi były powyginane. Przy aucie znajdował się kompletnie pijany 51-letni mieszkaniec Katowic, który kierował kolosem. Jego wypowiedzi były bezładne i pozbawione jakiegokolwiek sensu. Przeprowadzone badanie wykazało w organizmie 51-latka ponad 2,3 promila alkoholu.
Okazało się, że mężczyzna jechał w kierunku Dukli drogą krajową nr 9. Tam doszło do uszkodzenia opony. Jej duże fragmenty policjanci ujawnili blisko 2 km od miejsca postoju ciężarówki. Na samej feldze pojazd przejechał jeszcze ok. 1 km drogą główną, uszkadzając częściowo jej nawierzchnię, po czym skręcił w boczną ulicę. Ugrzązł kilkaset metrów dalej.
Kierowca został zatrzymany w policyjnym areszcie, a na miejsce przybył właściciel TIR-a, który zabezpieczył pojazd i ładunek.
Po wytrzeźwieniu 51-latek usłyszy zarzut kierowania samochodem, będąc w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz zakaz prowadzenia pojazdów od roku do lat 10. Wczoraj policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.