Niecodzienne włamanie w Jedliczu
Data publikacji 17.11.2009
Kilka kilogramów ziemniaków, niecałe 0,5 kg kiełbasy i czapka bejsbolowa padły łupem mężczyzny, który włamał się do domu jednorodzinnego w Jedliczu. Kilka godzin później sprawca był już w rękach policjantów z miejscowego komisariatu. Aktualnie włamywacz oczekuje w areszcie na przedstawienie zarzutów.
Kilka kilogramów ziemniaków, niecałe 0,5 kg kiełbasy i czapka bejsbolowa padły łupem mężczyzny, który włamał się do domu jednorodzinnego w Jedliczu. Kilka godzin później sprawca był już w rękach policjantów z miejscowego komisariatu. Aktualnie włamywacz oczekuje w areszcie na przedstawienie zarzutów.
Wczoraj, około godz. 18.30 Policja została powiadomiona o włamaniu do domu jednorodzinnego w Jedliczu. Skierowani na miejsce policjanci z miejscowego komisariatu ustalili, że sprawca rozbił okno na parterze budynku, wszedł do środka, po czym ukradł niewielki worek ziemniaków, kawałek kiełbasy i czapkę bejsbolową, o łącznej wartości około 70 zł.
W wyniku dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że kilkanaście minut po godz. 15. w pobliżu miejsca włamania widziano 38-letniego mieszkańca Jedlicza, który szedł ulicą niosąc worek ziemniaków. Chwilę później mężczyzna był już w rękach funkcjonariuszy. Podczas rozmowy przyznał się do włamania i zwrócił skradzione rzeczy.
Ponieważ przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie 38-latka ponad 1,6 promila alkoholu, mężczyzna został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego.
Za kradzież z włamaniem sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.