Oszukani przy zakupie aut
Data publikacji 09.11.2010
Ponad 20 tys. zł straciły dwie osoby, które chciały kupić samochody wystawione do sprzedaży w Internecie. Pomimo wpłaty pokaźnych zaliczek, upragnione auta nie trafiły do kupujących, a telefony sprzedających zamilkły. Pokrzywdzonym pozostało w tej sytuacji zgłoszenie sprawy na Policję.
Ponad 20 tys. zł straciły dwie osoby, które chciały kupić samochody wystawione do sprzedaży w Internecie. Pomimo wpłaty pokaźnych zaliczek, upragnione auta nie trafiły do kupujących, a telefony sprzedających zamilkły. Pokrzywdzonym pozostało w tej sytuacji zgłoszenie sprawy na Policję.
Wczoraj do Komendy Miejskiej Policji W Krośnie zgłosiło się dwoje mieszkańców powiatu krośnieńskiego, którzy zawiadomili, że zostali oszukani podczas zakupu samochodów, wystawionych do sprzedaży na popularnych portalach aukcyjnych.
Kilkanaście dni temu, 31-letni mężczyzna zainteresował się zamieszczonym na niemieckim portalu ogłoszeniem o sprzedaży toyoty corolla verso. Auto z 2005r. wycenione zostało na 6 tys. euro. Po nawiązaniu kontaktu ze sprzedającym okazało się, że samochód znajduje się we Włoszech i może zostać sprowadzony do Polski na dość korzystnych zasadach. Należy jednak wpłacić zaliczkę w wysokości 4 800 euro na konto włoskiej firmy transportowej w jednym z tamtejszych banków. Wymaganą kwotę 31-latek przesłał dwa tygodnie temu, ale do dzisiaj upragnionego samochodu nie otrzymał. Jednocześnie telefony we Włoszech zamilkły, a strona internetowa firmy transportowej zniknęła. Wówczas mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustwa.
Do podobnego wniosku doszła 27-letnia kobieta, pragnąca pod koniec października br. kupić wystawionego na polskim portalu internetowym forda kuga z 2008r. W tym przypadku, sprzedający, za warte 48 tys. auto, zażądał zaliczki w wysokości 4 tys. zł. Mężczyzna twierdził przy tym, że samochód znajduje się jeszcze w Niemczech i dopiero na początku listopada zostanie sprowadzony do kraju. Kupującej podał swoje dane, z których wynikało, że jest mieszkańcem Żar, w woj. lubuskim. Ostatecznie 27-latka wpłaciła pieniądze na wskazane konto, ale po kilku dniach nie udało się jej już skontaktować ze sprzedającym.
Obydwa przykłady pokazują, z jakim ryzykiem muszą się liczyć osoby, decydujące się na zakupy za pośrednictwem sieci. Dlatego też apelujemy o zachowanie jak najdalej idącej ostrożności i dokładne sprawdzanie wiarygodności sprzedających.