Tragiczny finał zderzenia auta ze stadem koni
Data publikacji 26.11.2010
Cztery konie zginęły na drodze krajowej nr 28, po zderzeniu się z dostawczym mercedesem. Zwierzęta wydostały się z ogrodzonego pastwiska i wtargnęły na jezdnię z pobliskich pól. Na szczęście, kierowca auta nie doznał żadnych obrażeń.
Cztery konie zginęły na drodze krajowej nr 28, po zderzeniu się z dostawczym mercedesem. Zwierzęta wydostały się z ogrodzonego pastwiska i wtargnęły na jezdnię z pobliskich pól. Na szczęście, kierowca auta nie doznał żadnych obrażeń.
Do tego niezwykłego wypadku doszło dzisiaj około godz. 5, na ul. Bieszczadzkiej, na obrzeżach Krosna. W miejscu zdarzenia, droga biegnie pomiędzy rozległymi łąkami, z dala od zabudowań. To właśnie z tych łąk, na drogę, tuż przed jadącego w kierunku Miejsca Piastowego mercedesa 308d, wbiegło nagle stado koni. Kierujący busem, 34-letni krośnianin nie zdołał uniknąć zderzenia i z impetem uderzył w zwierzęta.
Najprawdopodobniej stado składało się z 6 koni, z których 4 zginęły. Wśród nich było jedno źrebię. Według relacji kierowcy, konie biegły w rzędzie, bardzo blisko siebie i z tego powodu skutki uderzenia były tak dramatyczne. On sam, nie doznał na szczęście żadnych obrażeń.
Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że konie należały do jednego z mieszkańców gminy Miejsce Piastowe i na noc pozostawione były na ogrodzonym pastwisku, z zainstalowanym tzw. „elektronicznym pastuchem”. W tej chwili nie wiadomo, dlaczego i w jaki sposób konie wydostały się na zewnątrz. Po wypadku, dwa ocalałe zwierzęta wróciły do zagrody.
Usuwanie skutków zdarzenia trwało ponad 3 godziny. Normalny ruch na tym odcinku drogi krajowej, przywrócono kilka minut po godz. 8.