Wydarzenia

Karambol w Tylawie

Data publikacji 09.05.2011

Policjanci wyjaśniają szczegóły, związane ze zderzeniem się kilku samochodów, na drodze krajowej nr 9, w Tylawie. Na szczęście, w tym groźnie wyglądającym wypadku, nikt nie doznał poważniejszych obrażeń.

Policjanci wyjaśniają szczegóły, związane ze zderzeniem się kilku samochodów, na drodze krajowej nr 9, w Tylawie. Na szczęście, w tym groźnie wyglądającym wypadku, nikt nie doznał poważniejszych obrażeń.

 
Do wypadku doszło w miniony piątek, kilkanaście minut po godz. 18 w miejscu, w którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że w tym czasie w kierunku Barwinka, jechały za sobą kolejno dwa ciągniki siodłowe renault magnum z naczepami, vw touran i ford orion. W Tylawie,  kierujący pierwszą ciężarówką 30-letni mieszkaniec Starachowic, rozpoczął manewr skrętu w lewo, na drogę prowadzącą w stronę Zyndranowej. Przerwał go jednak, widząc nadjeżdżającego z naprzeciwka vw golfa.
 
Kierowca osobówki rozpoczął gwałtowne hamowanie, tracąc przy tym panowanie nad autem. Zdołał wprawdzie ominąć pierwszą ciężarówkę, ale wpadł na drugie renault, a następnie uderzył w vw tourana i forda. W efekcie golf i orion wylądowały w rowie, przy czym ten ostatni przewrócił się na dach.
 
W wypadku ranni zostali jadący vw golfem trzej mieszkańcy powiatu krośnieńskiego, 31-letni kierowca oraz dwaj pasażerowie w wieku 31 i 26 lat. Po badaniach w szpitalu okazało się na szczęście, że obrażenia których doznali, nie powinny stanowić zagrożenia dla ich zdrowia.
 
Pozostali uczestnicy zdarzenia, 30-letni kierowca forda oraz czteroosobowa rodzina, jadąca vw touranem, w tym dwoje dzieci w wieku 3 lat i 5 miesięcy, nie doznali żadnych urazów.
 
Do czasu usunięcia skutków wypadku, droga była całkowicie zablokowana. W tym czasie policjanci zabezpieczyli ślady, które pozwolą ustalić szczegóły zdarzenia, a dalszy tryb postępowania, uzależniony będzie od ostatecznej oceny stanu zdrowia rannych. Kierowcy wszystkich pięciu samochodów byli trzeźwi.
  • Miejsce wypadku
Powrót na górę strony