Za przedłużenie pobytu na wolności zapłaci kolejnym wyrokiem
Data publikacji 11.05.2011
W ręce policjantów trafił krośnianin, który samowolnie przedłużył sobie pobyt poza zakładem karnym. Mężczyzna złamał również zakaz prowadzenia pojazdów, nie zatrzymał się do kontroli, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz podał fałszywe dane. Miał przy sobie środki odurzające, a w samochodzie tablice rejestracyjne i dokumenty innego auta.
W ręce policjantów trafił krośnianin, który samowolnie przedłużył sobie pobyt poza zakładem karnym. Mężczyzna złamał również zakaz prowadzenia pojazdów, nie zatrzymał się do kontroli, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz podał fałszywe dane. Miał przy sobie środki odurzające, a w samochodzie tablice rejestracyjne i dokumenty innego auta.
Wczoraj, po godz. 19, policjanci patrolujący nieoznakowanym samochodem teren Krosna, zauważyli na ul. Sikorskiego bmw, którego kierowca odpowiadał rysopisowi jednej z poszukiwanych osób. Funkcjonariusze włączyli w samochodzie sygnały świetlne i dźwiękowe, nakazując mężczyźnie zatrzymanie się do kontroli. Ten jednak gwałtownie przyśpieszył, podejmując ucieczkę.
W jej trakcie kierujący bmw wyprzedzał na przejściach dla pieszych oraz wjechał na jedno ze skrzyżowań na czerwonym świetle, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu. Ostatecznie zatrzymał auto na parkingu przy ul. W. Polskiego i dalej zaczął uciekać pieszo. Policjanci okazali się jednak sprawniejsi i kilka minut później uciekinier był już w ich rękach.
Zatrzymany 26-letni mieszkaniec Krosna próbował jeszcze wprowadzić funkcjonariuszy w błąd, podając im nieprawdziwe dane. Mężczyzna istotnie był poszukiwany, ponieważ w marcu br. nie powrócił z przepustki do zakładu karnego, w którym odbywał karę pozbawienia wolności za popełnione wcześniej przestępstwa. Ma również aktualny zakaz prowadzenia pojazdów, będący konsekwencją wcześniejszego kierowania w stanie nietrzeźwości samochodem. Tym razem w organizmie 26-latka alkoholu nie stwierdzono.
Krośnianin miał natomiast przy sobie zapakowany w foliowy woreczek biały proszek, a przeprowadzony test wskazał, że może to być amfetamina. W jego samochodzie policjanci znaleźli także tablice rejestracyjne, dokumenty i tabliczkę z nr VIN innego auta.
Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych, krośnianin został osadzony w policyjnym areszcie.
Zanim wróci do zakładu karnego, usłyszy zarzuty popełnienia co najmniej dwóch przestępstw, niestosowania się do wyroku sądu w zakresie zakazu prowadzenia pojazdów oraz samowolne przedłużenie pobytu na wolności. Za pierwszy czyn 26-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, a za drugi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jeżeli badania potwierdzą, że zabezpieczony proszek to istotnie amfetamina, za jej posiadanie zatrzymanemu grożą kolejne 3 lata więzienia.
Listę zarzutów uzupełnią jeszcze wykroczenia, wśród których znajdzie się niezatrzymanie do kontroli, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podanie fałszywych danych oraz brak przy sobie wymaganych dokumentów.
Ostateczne decyzje w tym zakresie podjęte zostaną po dokładnej analizie całego zdarzenia.
Policjanci sprawdzają również, co stało się z samochodem, którego tablice i dokumenty miał przy sobie zatrzymany.