Pracownicy sami wytropili złodzieja
Data publikacji 26.10.2011
Powtarzające się przypadki kradzieży sprzętu i materiałów budowlanych okazały się na tyle uciążliwe dla pracowników firmy remontowej, że w końcu postanowili sami złapać złodzieja. Okazało się, że był nim ich współpracownik, którego interesowało wszystko, co mogło się przydać przy budowie jego własnego domu.
Powtarzające się przypadki kradzieży sprzętu i materiałów budowlanych okazały się na tyle uciążliwe dla pracowników firmy remontowej, że w końcu postanowili sami złapać złodzieja. Okazało się, że był nim ich współpracownik, którego interesowało wszystko, co mogło się przydać przy budowie jego własnego domu.
Przedwczoraj po południu Policja została powiadomiona u ujęciu mężczyzny, który z remontowanego budynku w Rymanowie Zdroju ukradł bezpieczniki elektryczne o wartości około 500 zł. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że jest to 33-letni mieszkaniec gminy Dukla, zatrudniony w jednej z firm prowadzących prace budowlane w tym obiekcie.
Według relacji wykonawcy, od początku rozpoczęcia robót przed dwoma tygodniami, z terenu budowy nagminnie ginęły różne przedmioty. Były to przede wszystkim wkrętarki, ładowarki i akumulatorki do tych urządzeń, których brak dezorganizował pracę ekipy remontowej. Wśród skradzionych przedmiotów znalazła się również siatka zabezpieczająca. Wszyscy zatrudnieni mieli przy tym świadomość, że sprawcy należy szukać wśród osób mających swobodny dostęp do budynku.
Ostatecznie sprawa wyjaśniła się poniedziałek, kiedy to w czasie przerwy śniadaniowej zniknęły dwa, świeżo zamontowane bezpieczniki. Jak się okazało, ich kradzież była dziełem zatrudnionego przy remoncie 33-latka, a obydwa przedmioty znaleziono w jego samochodzie.
Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się także do innych wcześniejszych kradzieży i wydał policjantom dwie wkrętarki, akumulatorki i siatkę ochronną, które wykorzystywał przy budowie własnego domu.
Za popełnione przestępstwa, podejrzanemu grozi teraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.