Skradzione narty ukryli w lesie
Data publikacji 29.11.2011
Policjanci z Rymanowa ustalili trzech nieletnich, którzy włamali się do budynku na terenie wyciągu narciarskiego w Rymanowie-Zdroju i ukradli kilka par nart. Swój łup sprawcy ukryli w pobliskim lesie. Jak się okazuje, nie była to ich jedyna nieproszona wizyta na tym obiekcie.
Policjanci z Rymanowa ustalili trzech nieletnich, którzy włamali się do budynku na terenie wyciągu narciarskiego w Rymanowie-Zdroju i ukradli kilka par nart. Swój łup sprawcy ukryli w pobliskim lesie. Jak się okazuje, nie była to ich jedyna nieproszona wizyta na tym obiekcie.
Do włamania doszło w sobotę, 19 listopada br., a sprawcy za swój cel wybrali sobie jeden z budynków, znajdujących się na terenie wyciągu narciarskiego w Rymanowie-Zdroju. Po wyłamaniu drzwi, włamywacze ukradli ze środka pięć par nart, o łącznej wartości około 1 500 zł.
Kilka dni później, policjanci z komisariatu w Rymanowie ustalili, że przestępstwo jest dziełem trzech młodych mieszkańców tej gminy, dwóch 14-latków i ich o rok starszego kolegi. Podczas przesłuchania nieletni wyjaśnili, że skradzione narty planowali sprzedać. Do tego czasu pozostawili w lesie, niedaleko wyciągu, maskując kryjówkę gałęziami. Tam sprzęt został odnaleziony i zwrócony właścicielowi.
Z relacji sprawców wynika, że nie była to ich jedyna kradzież z tego obiektu. Nieletni włamywali się tam wcześniej, kradnąc sprzęt narciarski oraz dewastując wyposażenie. Aktualnie policjanci weryfikują treść tych wyjaśnień. Za popełnione czyny nieletni odpowiedzą przed sądem rodzinnym.