Policjanci zatrzymali poszukiwanego listem gończym
Data publikacji 12.12.2011
Po kilku miesiącach poszukiwań, policjanci zatrzymali mężczyznę, skazanego przez sąd na karę pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa. W chwili zatrzymania skazany usiłował uciec i schronić się w rodzinnym domu. Do jego obezwładnienia niezbędne było użycie środków przymusu.
Po kilku miesiącach poszukiwań, policjanci zatrzymali mężczyznę, skazanego przez sąd na karę pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa. W chwili zatrzymania skazany usiłował uciec i schronić się w rodzinnym domu. Do jego obezwładnienia niezbędne było użycie środków przymusu.
We wrześniu 2010 roku Policja otrzymała list gończy, wystawiony przez Sąd Rejonowy w Krośnie za 31-letnim mieszkańcem gminy Chorkówka, skazanym na karę pozbawienia wolności za kilka przestępstw kryminalnych.
Prowadzący poszukiwania policjanci z Dukli dysponowali wiedzą, że ukrywający się mężczyzna często pojawia się w swoim miejscu zamieszkania i korzysta z pomocy członków rodziny. Przed czterema laty w podobny sposób postępował jego brat, którego policjanci odnaleźli w skrytce wykopanej pod podłogą w kuchni.
Podejrzewając, że 31-latek nocuje w domu i wychodzi z niego przed świtem, w minioną sobotę policjanci zdecydowali się na obserwację budynku. Około godz. 5.30 funkcjonariusze istotnie zauważyli poszukiwanego, który wychodził na zewnętrz przez okno w łazience.
Podczas próby zatrzymania mężczyzna zaczął uciekać z powrotem w stronę domu i ponownie próbował dostać się do łazienki przez to samo okno. Pomagali mu w tym dwaj jego bracia, stojący wewnątrz i wciągający uciekiniera za ręce do środka. Ostatecznie, aby pokonać ich opór i nie pozwolić 31-latkowi wejść do budynku, policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego, w tym gazu łzawiącego. Dopiero w ten sposób zdołali mężczyznę obezwładnić. Po zatrzymaniu 31-latek został przewieziony do Krosna i osadzony w policyjnym areszcie.
Jednocześnie członkowie jego rodziny zarzucili funkcjonariuszom, że podczas interwencji ucierpiało dwoje dzieci w wieku 3 tygodni i 5 miesięcy, które miały zostać odurzone gazem. Maluchy trafiły do szpitala, ale podczas przeprowadzonych badań lekarz nie stwierdził u nich żadnych obrażeń.
Aktualnie trwa analiza przebiegu interwencji i nie jest wykluczone, że dwaj bracia zatrzymanego usłyszą zarzuty zmuszania policjantów do zaniechania czynności służbowych.