Wydarzenia

Po awanturze, ojciec uciekł z dzieckiem do lasu

Data publikacji 24.12.2011

Kilkunastu policjantów poszukiwało mężczyzny, który po kłótni z żoną uciekł z domu, zabierając ze sobą 9-letniego syna. Nad ranem, przemarznięte dziecko dotarło do mieszkających w sąsiedniej miejscowości dziadków. Tam zatrzymano również jego ojca.

Kilkunastu policjantów poszukiwało mężczyzny, który po kłótni z żoną uciekł z domu, zabierając ze sobą 9-letniego syna. Nad ranem, przemarznięte dziecko dotarło do mieszkających w sąsiedniej miejscowości dziadków. Tam zatrzymano również jego ojca.

 
Przedwczoraj, około godz. 22. Policja została powiadomiona o awanturze pomiędzy małżonkami, mieszkającymi w Przybówce. Skierowany na miejsce patrol z Jedlicza, zastał pod wskazanym adresem 28-letnią kobietę z raną tłuczoną głowy, jej ojca i 2-letnie dziecko.  Z relacji 28-latki wynikało, że została uderzona drewnianym wałkiem przez nietrzeźwego, 29-letniego męża. W trakcie awantury mężczyzna zabrał ich 9-letniego syna i odjechał samochodem w nieznanym kierunku. Poza Policją, 28-latka zawiadomiła o wszystkim również swojego ojca, który przyjechał jej pomóc.
 
Ponieważ rana kobiety wyglądała groźnie, funkcjonariusze wezwali na miejsce karetkę pogotowia i 28-latka została przewieziona do szpitala na niezbędne badania.
 
Jednocześnie policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy awantury i dziecka, z którym uciekł. Około 1,5 km od miejsca interwencji, na polnej drodze w lesie, funkcjonariusze zauważyli porzucony samochód 29-latka. Auto było pootwierane, a w pobliżu widoczne były ślady butów osoby dorosłej i dziecka, które urywały się w wysokich trawach.
 
W tej sytuacji, dyżurny skierował do poszukiwań wszystkich będących na służbie policjantów. Ponieważ działania prowadzono na granicy powiatów krośnieńskiego i jasielskiego, włączyli się do nich także funkcjonariusze z Jasła. W trybie alarmowym rozpoczęto również mobilizowanie dodatkowych sił.
 
Zanim dotarły one na miejsce, przed godz. 3, poszukiwany 9-latek odnalazł się na terenie Chrząstówki, u rodziców jego ojca. Chłopiec był zmęczony, przemarznięty i wystraszony. Kiedy na miejsce przyjechała jego matka, bał się wracać do domu. Ostatecznie pozostał na resztę nocy u dziadków. Okazało się, że 9-latka przyprowadził do Chrząstówki jego ojciec, który z ukrycia obserwował całą sytuację, ale w końcu sam podszedł do policjantów. W czasie rozmowy zaprzeczył, aby miał uderzyć żonę.
 
Dla zapewnienia jej bezpieczeństwa, 29-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Opuścił go tego samego dnia, po południu. W chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy.
 
Aktualnie policjanci prowadzą czynności, mające na celu ustalenie, czy zachowanie 29-latka wyczerpuje znamiona znęcania.
Powrót na górę strony