Groźne skutki wypalania łąk
Data publikacji 27.03.2012
Interwencją Straży Pożarnej zakończyła się próba wypalenia trawy na łące w Krościenku Wyżnym. Jej właściciel nie spodziewał się, że płomienie tak szybko rozprzestrzenią się na sąsiednie pola. Podobnie wyglądały inne przypadki rozniecania ognia w nieodpowiednim miejscu.
Interwencją Straży Pożarnej zakończyła się próba wypalenia trawy na łące w Krościenku Wyżnym. Jej właściciel nie spodziewał się, że płomienie tak szybko rozprzestrzenią się na sąsiednie pola. Podobnie wyglądały inne przypadki rozniecania ognia w nieodpowiednim miejscu.
W miniony piątek, po południu, Policja została powiadomiona o pożarze, który wybuchł na łąkach w Krościenku Wyżnym. Na miejscu okazało się, że 23-letni mężczyzna postanowił wypalić suchą trawę na terenie swojej łąki. Ogień bardzo szybko wymknął się jednak spod kontroli i rozprzestrzenił na pobliskie pola. Ostatecznie 23-latek zdecydował się wezwać strażaków, którzy ugasili pożar.
Aktualnie policjanci przygotowują wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny za wykroczenie z ustawy z 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody. Za wypalanie łąk 23-latkowi grozi kara aresztu lub grzywny do 5 tys. zł.
W ostatnich dniach, za podobne wykroczenia policjanci ukarali także dwie inne osoby. Za każdym razem scenariusz był identyczny. We wtorek, 20 marca br., mieszkanka Bobrki chciała spalić na terenie swojej posesji zebrane odpady roślinne, ale płomień szybko przeniósł się na sąsiednie łąki. W ten sam sposób, w piątek, 23 marca br., ogień wymknął się spod kontroli mieszkańcowi Teodorówki.
Przypominamy, że wypalanie traw jest nielegalne i za ten czyn prawo przewiduje surowe kary, a ich wysokość zależy od skutków pożaru. Sprawca może bowiem odpowiadać nie tylko wykroczenie ale nawet za przestępstwo. Pamiętajmy też, że dym i błyskawicznie rozprzestrzeniający się ogień mogą odciąć podpalaczowi drogę ucieczki i doprowadzić do jego śmierci.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia z pożaru łąk, z 20 marca br. na granicy Krosna i Miejsca Piastowego. Gęsty dym i płomienie, które samoczynnie przeniosły się wówczas na drugą stronę drogi krajowej nr 28, doprowadziły do chwilowego wstrzymania ruchu pojazdów. Aktualnie policjanci pracują nad ustaleniem sprawcy tego podpalenia.