Policyjna interwencja uratowała kobietę
Policjanci zostali wezwani na interwencję przez kobietę, która twierdziła, że ktoś ją truje. Funkcjonariusze zauważyli w mieszkaniu nieprawidłowe podłączenie przewodów odprowadzających spaliny z piecyka gazowego. Przybyła na miejsce jednostka Państwowej Straży Pożarnej potwierdziła nieprawidłowość, która stanowiła zagrożenie dla zdrowia i życia. Okazało się, że kobieta sama wymontowała przewód.
Policjanci zostali wezwani na interwencję przez kobietę, która twierdziła, że ktoś ją truje. Funkcjonariusze zauważyli w mieszkaniu nieprawidłowe podłączenie przewodów odprowadzających spaliny z piecyka gazowego. Przybyła na miejsce jednostka Państwowej Straży Pożarnej potwierdziła nieprawidłowość, która stanowiła zagrożenie dla zdrowia i życia. Okazało się, że kobieta sama wymontowała przewód.
Policjanci z Komisariatu Policji w Jedliczu w ubiegłym tygodniu podjęli interwencję w Podniebylu. Na miejscu zastali zgłaszającą kobietę, która twierdziła, że jest przez kogoś umyślnie podtruwana. Funkcjonariusze w trakcie interwencji zauważyli nieprawidłowy sposób odprowadzenia spalin z gazowego pieca grzewczego. Ze źle podłączonego przewodu, spaliny wydobywały się bezpośrednio na mieszkanie.
Samotnie mieszkająca kobieta skarżyła się policjantom, że źle się czuje. Niezwłocznie na miejsce została wezwana karetka pogotowia oraz jednostka Straży Pożarnej z Krosna. Strażacy stwierdzili, że w pomieszczeniu jest wysokie stężenie tlenku węgla, co stanowiło zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. Jak wstępnie ustalili policjanci, kobieta samodzielnie rozmontowała przewód spalinowy, tłumacząc to zwiększeniem wydajności pieca. 85-letnia mieszkanka Podniebyla trafiła do szpitala.
Pamiętajmy, że wadliwe lub użytkowane w pomieszczeniach o niesprawnej wentylacji piecyki gazowe, węglowe i inne, mogą być śmiertelnym zagrożeniem i spowodować zatrucie czadem. Czad jest bezbarwny, bezwonny i lżejszy od powietrza. Najwięcej zatruć stwierdza się w sezonie grzewczym.