Siedem prób oszustwa na "wnuczka" - seniorzy zachowali czujność
Przemyscy policjanci uczulają wszystkich mieszkańców powiatu przemyskiego, aby zachowali czujność, gdy osoba w rozmowie telefonicznej podaje się za członka rodziny i prosi o przekazanie pieniędzy. Wczoraj odnotowano aż 7 prób oszustwa. Na szczęście seniorzy byli czujni i nie dali się oszukać, od razu kończyli rozmowę i o całym zdarzeniu informowali osoby najbliższe i policję.
Najczęściej oszuści podający się za wnuczka, córkę, syna czy też policjanta, twierdzą, że mieli wypadek i muszą wpłacić kaucję by nie pójść do więzienia. Sposób działania sprawców jest prosty i prawie za każdym razem taki sam. Oszust dzwoni na telefon stacjonarny lub już teraz na telefon komórkowy starszej osoby, przedstawia się jako członek rodziny i opowiada o wypadku drogowym, prosi o pieniądze bo tylko w ten sposób uniknie kary pozbawienia wolności. Następnie oddaje słuchawkę rzekomemu policjantowi, który podaje kwotę, jaka jest potrzebna na załatwienie sprawy polubownie. Oszust, gdy dowiaduje się, że senior nie posiada pieniędzy wypytuje o biżuterię lub obcą walutę.
Wczoraj po południu, po odebraniu telefonów od naciągaczy, trzech seniorów odpowiedziało, że nie mają pieniędzy i biżuterii. Dwie kobiety odpowiedziały oszustom, że ich córki są w domu więc połączenie zostało przerwane. Jedna seniorka od samego początku wiedziała, że odebrała telefon od oszusta, gdyż nie ma wnuka, a 66-letni senior poinformował naciągacza, że zadzwoni i sprawdzi przekazaną przez niego informację.
Przemyscy seniorzy wykazali się dużą czujnością, nie dali się nabrać i o podejrzanych telefonach natychmiast informowali swoich najbliższych i Policję.
Pamiętajmy!
Jeżeli odebraliśmy taki telefon to zadzwońmy do osoby, za którą podaje się dzwoniący (syn, córka, wnuczek) lub skontaktujmy się z innymi członkami rodziny aby zapytać czy doszło do takiego zdarzenia lub zadzwońmy na policję.