Wydarzenia

Oszustwa przy sprzedaży w Internecie, bądźmy ostrożni!

Oszuści nie próżnują, co rusz wymyślają nowe metody, aby wyłudzić jak największą sumę pieniędzy. 44-letni mieszkaniec Przemyśla został oszukany przez osobę, która odpowiedziała na jego ogłoszenie o sprzedaży mebli. Mężczyzna, klikając w przesłany link, umożliwił przestępcy dostęp do swojego rachunku bankowego. Stracił w ten sposób blisko 9 tysięcy złotych.

11 sierpnia, przemyscy policjanci przyjęli zgłoszenie o oszustwie od 44-letniego mieszkańca Przemyśla. Mężczyzna na popularnym portalu ogłoszeniowym wystawił na sprzedaż meble młodzieżowe i oczekiwał na potencjalnego kupca. Dwa miesiące po wstawieniu ogłoszenia, na komunikator otrzymał zapytanie od zainteresowanego kupnem mebli, czy ta oferta jest aktualna. Po otrzymaniu wiadomości, że meble są na sprzedaż, osoba zadeklarowała, że chce je kupić.

Po krótkiej wymianie wiadomości, potencjalny kupiec przesłał sprzedającemu link, w który 44-latek kliknął. Został wtedy przekierowany do strony, na której wybrał nazwę swojego banku oraz wpisał  swoje dane.

Mężczyzna oczekiwał na potwierdzenie z banku, że kwota 500 zł, jaką oczekiwał za meble została wpłacona, niestety już po chwili przemyślanin dostał powiadomienie, że na jego koncie bankowym zostały utworzone 4 karty wirtualne. Z rachunku wypłacone zostały pieniądze w kwocie 1200 zł, a na jego dane została zaciągnięta pożyczka w kwocie ponad 6 tysięcy złotych. 44-latek był pełnomocnikiem żony, miał dostęp do jej rachunku, to sprawiło, że środki z jej konta zostały przekazane na jego rachunek i wypłacone przez oszusta. Mężczyzna w ten sposób stracił blisko 9 tysięcy złotych.

Przemyscy policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.

Nie korzystajcie nigdy z linków, które przychodzą w wiadomościach. Najbezpieczniej jest wpisać samodzielnie adres internetowy strony danego serwisu ogłoszeniowego lub banku. Sprawdzajmy zawsze, czy witryna jest bezpieczna. Jeśli korzystamy z kodów autoryzacyjnych przesłanych SMS-em przez bank lub inne instytucje sprawdzajmy zawsze, czy zawiera polskie znaki.

 

Powrót na górę strony