Wydarzenia

Jadąc na służbę, zatrzymał pijanego kierowcę audi

Data publikacji 21.02.2022

Szybka reakcja policjanta z Przemyśla, zakończyła niebezpieczną jazdę pijanego kierowcy. 41-latek jechał audi zygzakiem, okazało się, że miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusz, który jechał na służbę, uniemożliwił kierującemu dalszą jazdę. Teraz mieszkaniec powiatu przemyskiego poniesie odpowiedzialność, nie tylko za jazdę po pijanemu, ale także za spowodowanie kolizji drogowej.

W niedzielę około godz: 18.30, policjant wydziału patrolowo-interwencyjnego przemyskiej komendy, jadąc swoim prywatnym samochodem na służbę, w miejscowości Żurawica zwrócił uwagę na audi, którego kierowca poruszał się całą szerokością drogi i nie miał włączonych świateł mijania. Mając podejrzenia, że kierujący może być nietrzeźwy, powiadomił o tym fakcie dyżurnego z Przemyśla. Jadąc nadal za pojazdem zauważył, jak kierowca audi zmienia pasy ruchu i jedzie pod prąd, następnie wymuszając pierwszeństwo ponownie zmienił pas i kontynuował niebezpieczną jazdę.

Będąc na ul. Brodzińskiego w Przemyślu policjant wyprzedził pojazd i zatrzymał się przed nim, uniemożliwiając mu dalsza jazdę. Kierowca audi chciał go ominąć i uderzył w tył volkswagena, którym poruszał się policjant. Funkcjonariusz natychmiast podszedł do kierowcy i wyciągnął kluczyki ze stacyjki.

Na miejsce przyjechali policjanci z drogówki, którym funkcjonariusz przekazał zabrane kluczyki wraz z kierowcą. Mundurowi ustalili, że za kierownicą audi siedział 41-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. Badanie wskazało, że mężczyzna miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie.

41-latek stracił już prawo jazdy, teraz stanie przed sądem. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.

Policjanci nie mają taryfy ulgowej dla kierowców, który w rażący sposób łamią obowiązujące przepisy ruchu drogowego, zwłaszcza kiedy jeżdżą po alkoholu. Tacy kierowcy stwarzają zagrożenie, nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.

 

Powrót na górę strony