Uwaga! Oszuści znowu dają o sobie znać
Wczoraj przemyska Policja otrzymała 6 zgłoszeń dotyczących prób oszustwa metodą "na wnuczka i policjanta". Niestety w jednym przypadku starsza kobieta przekazała swoje pieniądze oszustom. Funkcjonariusze apelują do seniorów o ostrożność i rozwagę. Przypominają także, aby informować swoich rodziców, dziadków i sąsiadów o sposobach działania przestępców.
Oszuści podszywając się pod mundurowych i krewnych próbowali wczoraj wyłudzić pieniądze od sześciu seniorów mieszkających w Przemyślu. Niestety jedna osoba dała się oszukać i straciła 100 tys. zł.
Wczoraj do przemyskiej jednostki policji napływać zaczęły zgłoszenia od mieszkańców, o próbach wyłudzeń pieniędzy tzw. metodą "na wnuczka lub policjanta". Oszuści dzwonili na telefony stacjonarne podając się za wnuków i wnuczki rozmówców, którzy spowodowali wypadek i potrzebują pomocy, by uniknąć odpowiedzialności. W 5 przypadkach osoby te nie dały się nabrać i jak najszybciej powiadamiały policję. Niestety w jednym przypadku próba wyłudzenia pieniędzy okazała się skuteczna.
Do 85-letniej kobiety zadzwonił "policjant", który poinformował, że jej syn potrącił ciężarną kobietę i potrzebne są pieniądze, aby mu pomóc. W trakcie rozmowy fałszywy policjant poinformował seniorkę, że na kaucję potrzebne jest 400 tys. zł. Gdy usłyszał, że kobieta ma pieniądze w domu, jednak nie posiada aż takiej sumy, kazał jej przeliczyć wszystkie oszczędności. Oszust nie dał starszej pani ani na chwili możliwości na zakończenie rozmowy telefonicznej, wykorzystał fakt, że kobieta płakała i modliła się o zdrowie potrąconej kobiety. Następnie kazał kobiecie podać swój adres zamieszkania, gdyż w jej domu pojawi się „prokurator” i weźmie pieniądze na kaucję.
Po niespełna godzinie do kobiety przyszedł młody mężczyzna, przedstawił się jako prokurator i kobieta oddała mu swoje oszczędności, które zapakowała do reklamówki. Rozmówca nadal był w kontakcie telefonicznym z kobieta, gdy jego wspólnik wyszedł z mieszkania powiedział do seniorki, żeby się jeszcze nie rozłączała i pozostała na linii. Po około 20-30 minutach kobieta rozłączyła się bo nikt do niej nie mówił, a jej mąż stwierdził, że to za długo trwa. Seniorka natychmiast zaczęła dzwonić po swoich dzieciach i dodzwoniła się do swojej wnuczki, której opowiedziała całą historię. Niestety wówczas dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów.
Przemyscy policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność
• W momencie, gdy ktoś podając się przez telefon np. za krewnego, policjanta, pracownika banku itp. będzie żądał od nas pieniędzy - funkcjonariusze radzą, by natychmiast zakończyć rozmowę telefoniczną!
• Jeżeli mamy wątpliwości lub nie wiemy, jak zareagować, powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich (trzeba pamiętać o dokładnym odłożeniu słuchawki lub skorzystaniu z innego aparatu telefonicznego!)
• Pamiętajmy, by pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy oraz nie wpuszczać ich do domu czy mieszkania.
• Pamiętajmy również, że policjanci nigdy nie dzwonią, by zaproponować udział w prowadzonych przez siebie działaniach! Nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, nie odbierają pieniędzy na przechowanie czy do celów prowadzonej akcji, jak również nie proszą o ich przekazywanie obcym osobom!
• By wyeliminować niechciane anonimowe połączenia, i tym samym w dużej mierze ograniczyć oszustom możliwość dodzwonienia się na nasz telefon, można skorzystać z usługi oferowanej przez operatorów sieci telefonicznych i zablokować połączenia z numerów zastrzeżonych.