Kolejna ofiara zimy
Na terenie byłego zakładu „Pomona” w Przemyślu znaleziono zwłoki 53-letniego bezdomnego mężczyzny. Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zmarł wskutek wychłodzenia organizmu. Drugi z bezdomnych przeżył noc jednak przypłacił to poważnymi odmrożeniami nóg.
Na terenie byłego zakładu „Pomona” w Przemyślu znaleziono zwłoki 53-letniego bezdomnego mężczyzny. Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zmarł wskutek wychłodzenia organizmu. Drugi z bezdomnych przeżył noc jednak przypłacił to poważnymi odmrożeniami nóg.
Dzisiaj w południe dyżurny komendy został powiadomiony telefonicznie przez jednego z bezdomnych, że w jednym z budynków na terenie byłego zakładu „Pomona” leży dwóch bezdomnych. Zgłaszający przekazał dyżurnemu informację, że jeden z nich prawdopodobnie nie żyje. Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili, że jeden z mężczyzn żyje, natomiast drugi nie daje żadnych oznak życia. Wezwany na lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon jednego z mężczyzn, natomiast u drugiego poważne odmrożenie nóg.
Policjanci ustalili tożsamość zmarłego. Jest to pochodzący z powiatu ustrzyckiego 53-letni Andrzej W., od kilku lat bezdomny. Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora wykonywali czynności zabezpieczające i wyjaśniające. Lekarz stwierdził, że prawdopodobną przyczyną śmierci bezdomnego było wychłodzenie organizmu. Nie stwierdzono działania osób trzecich. Zwłoki na polecenie Prokuratora zabezpieczono w prosektorium.
Mężczyzna z odmrożeniami został przewieziony do szpitala i przebywa tam na leczeniu.