Wydarzenia

Policjanci wyjaśnili okoliczności zniszczenia wieńca na cmentarzu

Data publikacji 04.02.2010

Policjanci ustalili sprawców i wyjaśnili okoliczności zniszczenia wieńca na cmentarzu Strzelców Siczowych w Przemyślu. Jak się okazało, zdarzenie było skutkiem nieodpowiedzialnej zabawy dwóch nastolatek. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym.

Policjanci ustalili sprawców i wyjaśnili okoliczności zniszczenia wieńca na cmentarzu Strzelców Siczowych w Przemyślu. Jak się okazało, zdarzenie było skutkiem nieodpowiedzialnej zabawy dwóch nastolatek. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym.

 

W sierpniu ubiegłego roku policjanci zostali powiadomieni o zniszczeniu wieńca na cmentarzu Strzelców Siczowych w Przemyślu przy ulicy Pikulickiej.

 

Do pracy przystąpili policyjni śledczy. Funkcjonariusze zakładali wiele wersji zdarzenia. Po wykonanych oględzinach najbardziej prawdopodobnym wydawało się przypadkowe zapalenie wieńca od ustawionych w tym miejscu zniczy. Jednak policjanci równie intensywnie badali także inne wersje. W trakcie dochodzenia przesłuchano szereg świadków, analizowano zabezpieczone ślady uzyskując kolejne informacje dotyczące incydentu. Jak się okazało, na pełne wyjaśnienie tej sprawy trzeba było jednak poczekać kilka miesięcy.

 

Na początku tego roku policjanci dotarli do młodych ludzi mogących mieć związek ze zdarzeniem. W tej grupie uwagę prowadzących postępowanie zwróciły dwie 14-latki, które w trakcie przesłuchania opowiedziały jak doszło do zniszczenia wieńca. Czekając na swoich kolegów, młode osoby paliły papierosy na terenie cmentarza. Nudząc się, rzucały zapalonymi zapałkami. Doszło do sytuacji, w której jedna z nich odruchowo odrzuciła płonącą zapałkę. Jak się okazało, właśnie to zdarzenie było przyczyną zapalenia się wieńca. Młode osoby próbowały gasić ogień, jednak zanim się to udało kompozycja uległa prawie całkowitemu zniszczeniu. Po wszystkim ustawiły pozostałości obok pomnika i uciekły.

 

Sprawa nieodpowiedzialnej zabawy nieletnich znajdzie swój epilog w sądzie rodzinnym.

Powrót na górę strony