Nietrzeźwi rowerzyści i upał
Przemyscy policjanci wielokrotnie interweniowali w stosunku do nietrzeźwych rowerzystów. Rekordzista wydmuchał ponad 2,5 promila. W połączeniu z upałem stanowi to bardzo poważne zagrożenie, zwłaszcza dla zdrowia lub życia nieodpowiedzialnego kierowcy.
Przemyscy policjanci wielokrotnie interweniowali w stosunku do nietrzeźwych rowerzystów. Rekordzista wydmuchał ponad 2,5 promila. W połączeniu z upałem stanowi to bardzo poważne zagrożenie, zwłaszcza dla zdrowia lub życia nieodpowiedzialnego kierowcy.
Utrzymujące się od kilku dni bardzo wysokie temperatury w określonych sytuacjach stają się wyjątkowo niebezpieczne dla uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego w ramach swojej pracy zwracają uwagę na osoby, które w trakcie korzystania z dróg nie są chronione przed bezpośrednim działaniem słońca. Dotyczy to zwłaszcza pieszych i rowerzystów. Narażeni są oni na nadmierne zmęczenie czy zasłabnięcia, mogą także zostać potrąceni przez oślepionych przez słońce kierowców. Policjanci interweniują i pouczają ich o zachowaniu szczególnej ostrożności w te dni.
Zdarzają się niestety przypadki, kiedy piesi i rowerzyści sami narażają się na niebezpieczeństwo. Tak było wczoraj w miejscowości w gminie Bircza. Patrol zatrzymał do kontroli 40-letniego mężczyznę, który kierował rowerem. W trakcie rozmowy z nim, uwagę funkcjonariuszy zwróciło jego nadmierne zmęczenie. Zaniepokojeni zapytali o stan zdrowia, a po otrzymaniu zapewnienia, że czuje się dobrze postanowili dodatkowo przebadać go na trzeźwość. Alkomat wykazał, że w wydychanym przez niego powietrzu znajduje się przeszło 2,5 promila alkoholu.
Drugi ujawniony przypadek miał miejsce w sąsiedniej miejscowości. Ponownie funkcjonariusze zauważyli rowerzystę, którego zachowanie wzbudziło ich czujność. 53-letni mieszkaniec gminy Bircza nieostrożnie manewrował swoim jednośladem. Został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu, które wykazało że miał prawie 1,5 promila.
Mężczyźni po wykonaniu czynności zostali zwolnieni do domu. Po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi im kara pozbawienia wolności do roku.