Renault dachowało w Krasiczynie
Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze było przyczyną groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego, do jakiego doszło dzisiaj rano w Krasiczynie. Kierujący osobowym renault stracił panowanie nad pojazdem, jego samochód wpadł do rowu i zatrzymał się na dachu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze było przyczyną groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego, do jakiego doszło dzisiaj rano w Krasiczynie. Kierujący osobowym renault stracił panowanie nad pojazdem, jego samochód wpadł do rowu i zatrzymał się na dachu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło dzisiaj około godz. 8 w Krasiczynie. Jak wynika z ustaleń policjantów pracujących przy zdarzeniu, 52-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego wraz ze swoją córką jechał w kierunku Przemyśla. W pewnym momencie jego samochód stracił przyczepność, kilka razy się obrócił, a następnie wjechał do rowu i zatrzymał się na dachu.
Powiadomieni o zdarzeniu strażacy pomogli poszkodowanym wydostać się z pogniecionego auta, a ratownicy medyczni udzielili im pierwszej pomocy. Mimo, że zdarzenie wyglądało bardzo poważnie ani mężczyzna, ani jego 22-letnia córka, nie odnieśli obrażeń.
Na czas trwania akcji ratowniczej funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego częściowo zablokowali ruch na tym odcinku drogi. Po wykonaniu swoich czynności i po usunięciu pojazdu z rowu, policjanci przywrócili płynność w ruchu.
Apelujemy! Po nocnych przymrozkach nasze jezdnie pokryte są cienką, czasami niewidoczną warstwą lodu, który niebezpiecznie obniża przyczepność kół naszych samochodów. W takich warunkach bardzo łatwo stracić panowanie nad pojazdem i spowodować groźne zdarzenie drogowe. Koniecznie należy zmniejszyć prędkość i z rozwagą wykonywać wszelkie manewry na drodze.