Zrobiła zakupy za kradzione pieniądze
Policjanci z Medyki wyjaśniają sprawę kradzieży pieniędzy w kwocie 7000 złotych, do której doszło 2 stycznia w jednym z medyckich sklepów. Jego sprzedawczyni poinformowała o utracie utargu, a jako sprawczynię wskazała swoją koleżankę. 27-letnia kobieta została zatrzymana dwa dni później w hotelu. Za skradzione pieniądze zdążyła zrobić kosztowne zakupy.
Policjanci z Medyki wyjaśniają sprawę kradzieży pieniędzy w kwocie 7000 złotych, do której doszło 2 stycznia w jednym z medyckich sklepów. Jego sprzedawczyni poinformowała o utracie utargu, a jako sprawczynię wskazała swoją koleżankę. 27-letnia kobieta została zatrzymana dwa dni później w hotelu. Za skradzione pieniądze zdążyła zrobić kosztowne zakupy.
Do zdarzenia doszło 2 stycznia br. w pawilonie handlowym znajdującym się w Medyce. Wówczas do sklepu weszła młoda kobieta, znajoma sprzedawczyni. W trakcie rozmowy z nią ekspedientka wyszła do toalety. 27-letnia kobieta wykorzystała tą chwilę i z kasetki zabrała utarg koleżanki, a następnie w pośpiechu opuściła lokal.
Gdy sprzedawczyni zorientowała się, że została okradziona nie miała wątpliwości, że odpowiada za to jej znajoma. Postanowiła na własną rękę ją odnaleźć i odzyskać gotówkę. Jej wysiłki okazały się daremne, ponieważ ta nie wróciła do domu i nie odbierała telefonu.
Następnego dnia kobieta powiadomiła policjantów z Medyki. Funkcjonariusze natychmiast zebrali niezbędne informacje i przystąpili do czynności zmierzających do zatrzymania podejrzanej. O jej poszukiwaniach poinformowali wszystkie patrole pracujące na terenie miasta i powiatu przemyskiego.
Dwa dni później współpraca między policjantami zaowocowała ustaleniem miejsca pobytu kobiety. Okazało się, że przebywa w jednym z przemyskich hoteli.
Śledczy natychmiast udali się pod wskazany adres i zatrzymali 27-letnią mieszkankę powiatu przemyskiego. Przy kobiecie ujawnili część pieniędzy oraz przedmioty, które kupiła po kradzieży. Były to ubrania, kosmetyki oraz telefon komórkowi i tablet.
Zatrzymana została umieszczona w policyjnym areszcie. W trakcie czynności kobieta przyznała się do kradzieży.
Grozi jej kara pozbawienia wolności do lat 5.