Znęcał się nad rodziną. Musi opuścić dom i pozostanie pod dozorem Policji
Wczoraj Prokurator Rejonowy w Przemyślu postanowił, że 45-letni mężczyzna trafi pod nadzór Policji a ponadto ma opuścić miejsce zamieszkania i nie będzie mógł kontaktować się z członkami rodziny. Mieszkaniec Przemyśla jest podejrzany o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad żoną i pięciorgiem dzieci.
Wczoraj Prokurator Rejonowy w Przemyślu postanowił, że 45-letni mężczyzna trafi pod nadzór Policji a ponadto ma opuścić miejsce zamieszkania i nie będzie mógł kontaktować się z członkami rodziny. Mieszkaniec Przemyśla jest podejrzany o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad żoną i pięciorgiem dzieci.
Mężczyzna został zatrzymany w trakcie ostatniej awantury z żoną i dziećmi. Do zdarzenia doszło 3 lutego w jednym z mieszkań w Przemyślu. 45-letni mężczyzna po powrocie z pracy wszczął awanturę. W jej trakcie znieważał słownie zarówno żonę jak i pięcioro dzieci w wieku 10-21 lat. Po chwili doszło do popychania, szarpania i uderzania.
Agresję ojca chciał powstrzymać najstarszy syn. Niestety, w konfrontacji z silniejszym rodzicem 21-letni chłopak nie miał szans. 45-latek zadał mu kilka ciosów, w tym również w głowę. Widząc całą sytuację, jedna z córek powiadomiła policjantów. Oficer dyżurny niezwłocznie na miejsce skierował patrol funkcjonariuszy, którzy po przybyciu do miejsca zamieszkania rodziny obezwładnili agresora.
Policjanci natychmiast zorientowali się, że młody mężczyzna potrzebuje pomocy medycznej. Wezwana przez nich załoga pogotowia ratunkowego przewiozła rannego do szpitala. Jak się okazało, w wyniku otrzymanych uderzeń doznał poważnego urazu głowy.
Agresor został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Do pracy przystąpili śledczy, którzy zgromadzili materiał dowodowy uzasadniający postawienie mężczyźnie zarzutu fizycznego i psychicznego znęcania się nad rodziną. W czasie prowadzonego postępowania funkcjonariusze ustalili, że popychanie, szarpanie, znieważanie, to tylko niektóre upokorzenia, jakie żona i jej dzieci musiały znosić. Gehenna trwała od 2002 roku. W tym czasie podejrzany wielokrotnie terroryzował domowników, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie rodziny.
Wczoraj policjanci zwrócili się z wnioskiem do prokuratora o zastosowanie środków zapobiegawczych przeciwko zatrzymanemu. Prokurator Rejonowy podzielił opinię śledczych i postanowił, że sprawca dwa razy w tygodniu będzie stawiał się w jednostce Policji a ponadto nakazał mu opuszczenie domu zamieszkanego wraz z rodziną oraz zakazał mu nawiązywania jakiegokolwiek kontaktu z jej członkami.
Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.