Wczorajsze interwencje na stoku
Policja przypomina i apeluje o zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku na stoku. Przed pierwszym zjazdem warto zapoznać się z "dekalogiem narciarza”. Takie podręczne reguły FIS policjanci pełniący służby na przemyskim stoku rozdają narciarzom przypominając o tym, że na stoku nie jesteśmy sami, narciarzy jest coraz więcej zarówno tych jeżdżących profesjonalnie jak i początkujących.
Wczoraj ratownicy narciarscy wspólnie z funkcjonariuszami z przemyskiej komendy dwukrotnie interweniowali na naszym lokalnym stoku narciarskim.
Tuż przed południem 12-letni narciarz trafił do szpitala z podejrzeniem złamania kości udowej, którego doznał w wyniku zjeżdżania poza wyznaczoną trasą.
Zaraz po tym wypadku, kolejny 21-letni narciarz również jeździł poza trasą, w wyniku czego wjechał w hydrant służący do naśnieżania stoku, niefortunnie upadł i doznał ogólnych stłuczeń. W obydwu przypadkach interweniowali ratownicy narciarscy i policjanci.
Z uwagi na oblodzenie na stoku, policjanci zwracali szczególną uwagę i rozmawiali z narciarzami i snowboardzistami o obowiązku jazdy w kaskach, zwłaszcza tych, którzy nie ukończyli jeszcze 16 lat. Policjanci zwracali również uwagę rodzicom, których pociechy uczą się dopiero jeździć na tzw. „oślej łączce”. Policyjny parol na nartach pouczał szczególnie tych, którzy ćwiczyli skoki poza wyznaczonymi trasami zjazdowymi .
mf