Nie wypalajmy suchych traw!
O śniegu już niemal nikt nie pamięta. Zrobiło się cieplej, więc to pora by zabrać się za wiosenne porządki, również na zewnątrz - przy domach i na polach. Od lat wiele osób jako metodę porządkowania wybiera wypalanie traw, zarośli czy śmieci. Niestety od kilku dni służby - Policja i straż pożarna częściej przyjmują zgłoszenia o o tym, że ludzie wypalają trawy. Przypominamy i apelujemy, że jest to niezgodne z prawem i bardzo niebezpieczne, gdy ogień wymknie się spod kontroli.
Pamiętajmy o tym, że z ogniem nie ma żartów. Wysuszone trawy palą się bardzo szybko i trudno człowiekowi nad tym zapanować. A jeśli jeszcze do tego wszystkiego dołączy wiosenny wiatr to o pożar nie jest trudno. Ogień szybko się rozprzestrzenia i może wymknąć się spod kontroli. Wówczas stwarza duże niebezpieczeństwo dla osób i mienia, zwłaszcza gdy przeniesie się na pobliskie zabudowania. Natomiast, gdy wypalanie traw ma miejsce przy drodze to dym staje się śmiertelnie niebezpieczny. Zadymienie ogranicza widoczność zarówno kierowcom jak i pieszym. Może stać się przyczyną niebezpiecznych zdarzeń drogowych.
Wypalanie wbrew błędnej ocenie nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt. Giną nawet większe osobniki, które w gęstym dymie tracą orientację i ulegają zaczadzeniu.
Pamiętajmy, że wypalanie traw jest prawnie zabronione. Za nieprzestrzeganie tego zakazu grozi grzywna nawet do 5 tys. złotych, areszt, a w niektórych przypadkach nawet wieloletnie więzienie. Dotkliwe kary finansowe nakładane są też przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia lub odebrania dopłat bezpośrednich za dany rok.
Źródło: KWP Rzeszów