Zarzuty za kradzież nie powstrzymały go przed włamaniem
Policjanci wydziału wywiadowczo - interwencyjnego przemyskiej komendy zatrzymali mężczyznę, który włamał się do samochodu. W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że zatrzymany 31-latek tydzień wcześniej usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży samochodu. Grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W środę przed godz. 23, dyżurny przemyskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Grunwaldzkiej w Przemyślu mężczyzna z kapturem na głowie próbuje wybić szybę w jednym ze stojących na parkingu samochodów. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy potwierdzili zgłoszenie. W osobowej skodzie była wybita szyba w tylnych drzwiach, wewnątrz pojazdu siedział mężczyzna, który próbował ukryć się przed policjantami na fotelu pasażera.
Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli przy nim panel radioodtwarzacza samochodowego, śrubokręt oraz kominiarkę. Po wylegitymowaniu okazało się, że to 31-letni mieszkaniec Przemyśla.
W toku prowadzonego postępowania okazało się, że to nie jedyne przestępstwo jakie mężczyzna ma na swoim koncie. Początkiem stycznia przemyscy policjanci pracowali nad sprawą kradzieży seata toledo z parkingu przy ul. Lwowskiej. Okazało się, że sprawcami tej kradzieży byli 31-letni przemyślanin i jego 24-letni znajomy. Kradziony samochód sprzedali na złom. Mężczyźni usłyszeli wtedy zarzuty, jednak nie powstrzymały one 31-latka przed kolejnym przestępstwem.
Teraz grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
mf