Dzieci bez opieki bawiły się nad rzeką
Wczoraj przemyscy policjanci interweniowali w sprawie dzieci, które bawiły się nad rzeką San bez żadnego nadzoru. Do dyżurnego Policji w Przemyślu zadzwonił mężczyzna przechodzący nad Sanem. Zaniepokoiło go, że dzieci same bawią się nad rzeką, bez jakiegokolwiek nadzoru dorosłych.
Wczoraj, przed godz. 20, dyżurny przemyskiej Policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie od jednego z mieszkańców miasta, że nad rzeką San na wysokości ul. Focha, spaceruje grupa dzieci bez nadzoru dorosłych.
Na miejscu funkcjonariusze zastali 5 dziewczynek, w wieku od 7 do 11 lat, które bawiły się nad wodą. Dziewczynki tłumaczyły, że rodzice są w domach, a żadnej z nich nic się nie stało. Z uwagi na wiek większość z nich nie potrafiła wskazań dokładnego adresu zamieszkania. Tylko jedna z nich wskazała miejsce, w którym mieszka.
O interwencji została powiadomiona matka dziewczynki, która przyjechała na miejsce. Na szczęście nikomu nic się nie stało, dzieci bezpiecznie zostały przekazane pod jej opiekę.
Policjanci apelują o rozwagę i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa nad zbiornikami wodnymi, a także by korzystając z kajaków lub rowerów wodnych wkładać kamizelki ratunkowe lub kapoki. Należy również pamiętać, żeby wchodząc do wody, schładzać się stopniowo, aby uniknąć szoku termicznego. Zwłaszcza po dłuższym przebywaniu na słońcu. Jak zawsze przy tego typu zdarzeniach policjanci przypominają również, by nie kąpać się i nie pływać w jeziorach, rzekach po alkoholu.
Młodzież i dzieci nie powinni przebywać nad wodą bez opieki dorosłych. Wystarczy chwila, by doszło do tragedii, od której nie ma już odwrotu. Dlatego pamiętajmy, życie ludzkie jest najważniejsze, a dobry odpoczynek, to odpoczynek bezpieczny, po którym wszyscy szczęśliwi wracamy do domu. Policja apeluje o rozwagę. Wielu tragedii można uniknąć, zachowując zdrowy rozsądek i zapewniając odpowiednią opiekę najmłodszym.
mf