Uważajmy na oszustów!
Policjanci przestrzegają przed oszustami! W ciągu ostatnich kilku dni, swoje oszczędności straciło dwoje mieszkańców Przemyśla. W obu przypadkach sprawcy działali metodą "na policjanta". Pod pretekstem pomocy funkcjonariuszom w ujęciu grupy oszustów polecili wybranie oszczędności z kont bankowych. Policjanci poszukują oszustów.
Przemyscy policjanci odnotowali w ciągu ostatnich dni kolejne przypadki oszustw metodą „na policjanta”. W zeszły piątek do przemyskiej komendy zgłosił się 59-letni przemyślanin, który oświadczył, że został oszukany. Z jego relacji wynikało, że mężczyzna podający się za funkcjonariusza Policji, około godz. 13 zadzwonił do niego na numer stacjonarny, informując, że policjanci namierzyli szajkę oszustów w banku. Prosił o współpracę, a tym samym o pomoc w ich zatrzymaniu.
Oszust kilkakrotnie rozłączał się i dzwonił ponownie. W dalszej części konwersacji rzekomy policjant oświadczył, że rozmowy są nagrywane dla prokuratury i że dowód osobisty przemyślanina jest namierzany przez oszustów. Polecił mężczyźnie udać się do konkretnego banku i wybrać pieniędze w kwocie 20 000 złotych. Oszust doradził pokrzywdzonemu, by o niczym nie mówić kasjerce, a jakby pytała to odrzec, że są to pieniądze przeznaczone na remont.
Po wyjściu z banku pokrzywdzony taksówką udał się w rejon ul. Lwowskiej na parking przy jednym z supermarketów, gdzie pieniądze zapakowane w kopertę zaniósł, zgodnie z poleceniem, na tyły sklepu i odszedł. Dopiero po chwili mieszkaniec Przemyśla zorientował się, że został oszukany i zadzwonił na numer alarmowy. Jednak gdy wrócił na miejsce było już za późno.
We wtorek analogiczny sposób działania zastosowali oszuści w przypadku 80-letniej mieszkanki Przemyśla. W tym przypadku oszust podał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Na numer telefonu stacjonarnego 80-letniej przemyślanki, zadzwoniła kobieta, która podała się za członka jej rodziny i poprosiła o podanie numeru telefonu komórkowego. Po chwili kobieta w słuchawce telefonu usłyszała głos mężczyzny, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji i powiedział, że prowadzi działania związane z zatrzymaniem przestępców zajmujących się przejmowaniem pieniędzy z kont bankowych, a kobieta z którą wcześniej rozmawiała to oszustka.
Według dzwoniącego mężczyzny, kobieta miała być kolejną ofiarą oszustów. Oświadczył, że rozmawiał z dyrektorem banku i jej pieniądze są zagrożone. Telefonujący polecił je jak najszybciej wybrać. Mężczyzna pytał również czy kobieta posiada jeszcze oszczędności w innych bankach, w tym złoto.
Po tych informacjach, fałszywy funkcjonariusz powiedział kobiecie, że wybranie przez nią pieniędzy z konta jest niezbędne do zatrzymania oszustów i po zakończonej akcji zostaną one jej zwrócone. Starsza osoba zaufała swoim rozmówcom. Zgodnie z ich poleceniem poszła do banku i wybrała 10 000 złotych. Podczas całego wydarzenia sprawca regularnie dzwonił do kobiety, ciągle udzielał jej dokładnych wskazówek, co ma dalej robić. Fałszywy policjant polecił kobiecie zostawić kopertę z pieniędzmi we wskazanym miejscu, przy ul. Lwowskiej i wrócić do domu. Kobieta dopiero po kontakcie z najbliższymi zorientowała się, że została oszukana.
Przypominamy, że policjanci nigdy nie rozmawiają o prowadzonych przez siebie sprawach przez telefon! NIGDY nie proszą o wypłacanie i przekazywanie jakichkolwiek pieniędzy w celu ich zabezpieczenia przed oszustami.
Pamiętajmy, że oszuści podczas prowadzonych rozmów telefonicznych grają na emocjach. Wykorzystują litość, strach, lęk – wszystko po to, aby zmanipulować potencjalną ofiarę, zdobyć informacje o posiadanych oszczędnościach oraz doprowadzić do przekazania tych pieniędzy oszustom.
Nie dajmy się nabrać na tego typu historie. Pamiętajmy, że oszuści wywierając na swoich rozmówcach presję upływającego czasu, instruują jak, gdzie i komu należy przekazać wypłacone pieniądze, a potem kontakt się urywa. Często też proponują, żeby zadzwonić na komendę i zapytać o daną sprawę. Nie rozłączają wówczas połączenia telefonicznego i wystraszona ofiara, przekonana jest, że rozmawia z policjantem, a tak naprawdę kontynuuje rozmowę z oszustem, bo nie rozłączyła z nim połączenia. Dlatego bądźmy czujni. Nigdy nie przekazujmy pieniędzy nieznajomym. Zawsze sprawdzajmy usłyszane informacje u swoich bliskich, a o każdym podejrzanym telefonie powiadamiajmy Policję.
Policjanci apelują też do opiekunów osób starszych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym procederze. Ostrzegajmy przed osobami, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość i ufność. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni z prośbą o szybkie przekazanie dużej sumy pieniędzy. Wykorzystujmy do tego celu rodzinne spotkania, świąteczne obiady, czy przypadkowe wizyty. Wszystko po to, by w porę ostrzec naszych bliskich. Zwróćmy też uwagę na tego typu zagrożenie otaczającym nas samotnym seniorom. Pamiętajmy - zwykła ostrożność i wiedza o metodach działania przestępców może uchronić starsze osoby przed utratą oszczędności całego życia.