Wydarzenia

Dziewięć seniorek z Przemyśla nie dało się oszukać!

Rozwagą i zasadą ograniczonego zaufania wykazało się dziewięć seniorek z Przemyśla. Na telefony stacjonarne kobiet, dzwonił mężczyzna, który przedstawiał się jako wnuczek lub syn, który uległ poważnemu wypadkowi. Pilnie potrzebował pieniędzy, by uniknąć kary. W jednym z opisywanych przypadków oszust nawet płakał do słuchawki, by być bardziej wiarygodnym. Mieszkanki Przemyśla szybko zorientowały się, że dzwonią do nich oszuści.

Pierwsza próba oszustwa okazała się fiaskiem od samego początku, ponieważ rozmówczyni nie miała dzieci, mimo to kontynuowała rozmowę. Zaskoczyła ją kwota, której zażądał oszust było to 150 tys. złotych. Kiedy ta oświadczyła, że nie ma tyle, rozmówca zszedł do 30 tys. złotych. Na szczęście przemyślanka od razu zorientowała się, że to oszust i zgłosiła, to dyżurnemu przemyskiej jednostki.

Do kolejnego zdarzenia doszło około godz. 12. Do 63-letniej przemyślanki zadzwonił mężczyzna przedstawiając się jako jej syn. W trakcie rozmowy płakał, a zmianę głosu w słuchawce tłumaczył złamaną, w wyniku wypadku, szczęką. Twierdził, że miał wypadek samochodowy, w którym potrącił starsze małżeństwo, które odstąpi od oskarżenia, jak dostanie znaczną kwotę pieniędzy. Po tym oszust się rozłączył i zadzwonił rzekomy policjant, potwierdzając zdarzenie. Kobieta od razu skontaktowała się z synem, weryfikując fałszywą informację.

W kolejnych przypadkach oszuści żądali kwoty 20 tys. złotych i 85 tys. złotych. Na szczęście przemyskie seniorki zachowały czujność, nie dały się zwieść oszustom, których próby okazały się nieskuteczne. Przemyślanki doskonale znały metody działania sprawców, odmówiły współpracy i rozłączały się. O zdarzeniach poinformowały funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.

Przy tego typu przestępstwach bardzo ważną rolę odgrywa profilaktyka. Dlatego też po raz kolejny zwracamy się z prośbą do dzieci, wnuków i sąsiadów o to, aby rozmawiali z seniorami i przypominali im o metodach działania przestępców. Przypominamy również, że funkcjonariusze policji nigdy nie proszą o przelanie lub przekazanie pieniędzy, nie interesują się też zgromadzonymi oszczędnościami

Radzimy, by w każdym przypadku skontaktować się najpierw z prawdziwym wnuczkiem lub kimś z rodziny. Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie zażądają wpłacenia gotówki, pod pozorem uniknięcia kary i nie informują osób postronnych o planowanych akcjach.

W przypadku podejrzeń, że osoba dzwoniąca nie jest członkiem rodziny, a sposób prowadzenia rozmowy przebiega w opisany wyżej sposób – prosimy o natychmiastowe powiadomienie Policji na nr 112.

mf

Powrót na górę strony