Wydarzenia

Poszukiwania zaginionego w styczniu mężczyzny

Data publikacji 18.03.2021

Policjanci rzeszowskiej komendy nie ustają w poszukiwaniu zaginionego 25-latka. Poszukiwania trwają od stycznia br. Funkcjonariusze kolejny raz sprawdzali okolice Wisłoka, w pobliżu jego ostatniego miejsca zamieszkania. W poszukiwaniach policjantów wspierali strażacy, Grupa Specjalna Płetwonurków RP, przewodnicy z psami wyszkolonymi do odnajdywania zwłok ludzkich.

Mężczyzna zaginął 5 stycznia 2021 roku. Jak ustalili policjanci, tego dnia wieczorem wyszedł z mieszkania przy ul. Grabskiego. Od tamtej pory nikt go nie widział, od tego czasu zaginiony z nikim nie nawiązał kontaktu. Jego zaginięcie zgłosiła rodzina w Komendzie Powiatowej Policji w Staszowie, w miejscu zamieszkania. Ponieważ jednak do zaginięcia doszło w Rzeszowie, poszukiwania przejęli policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

W trakcie poszukiwań, policjanci wspólnie ze strażakami sprawdzili akweny w  rejonie zalewu na Wisłoku, kąpielisko Żwirownia oraz mniejsze zbiorniki. W poszukiwaniach uczestniczyli strażacy, którzy przeszukiwali zbiorniki z wykorzystaniem sonaru oraz z udziałem płetwonurków. Poszukiwania, dwukrotnie - w lutym i w marcu, prowadziła przy użyciu specjalistycznego sprzętu Grupa Specjalna Płetwonurków RP. W tym tygodniu we wtorek i w środę akweny oraz tereny przybrzeżne w tym rejonie sprawdzali przewodnicy z psami wyszkolonymi do odnajdywania zwłok ludzkich na lądzie oraz w wodzie z Komisariatu Wodnego Policji we Wrocławiu.

Funkcjonariusze sprawdzają miejsca, gdzie ewentualnie mógł trafić 25-latek, tj. szpitale, noclegownie, izbę wytrzeźwień. Kontrolują dworce i przystanki autobusowe. Wielokrotnie przeszukano teren w pobliżu ul. Grabskiego i Kwiatkowskiego. Komunikat o zaginięciu mężczyzny wraz z jego wizerunkiem za pośrednictwem mediów podano do publicznej wiadomości.

Policjanci z wydziału kryminalnego sprawdzali również kilkadziesiąt sygnałów od osób, które jak przypuszczały, widziały zaginionego. Z każdą taką osobą rozmawiali oraz sprawdzali zapisy monitoringu z miejsca i okolic, gdzie 25-latek miał być widziany. Niestety do tej pory żaden z sygnałów nie potwierdził się.

 

 

Powrót na górę strony