Uciekał przed policjantami, później chciał zgłosić kradzież auta
Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi kierowcy, który wczoraj przed południem nie zatrzymał się do kontroli. 20-letni kierowca mercedesa na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył i mimo podawania sygnałów do zatrzymania, zignorował je. Kiedy wjechał w ślepą uliczkę wspólnie z jednym z pasażerów zaczął uciekać pieszo, drugi został w aucie. Kilkanaście minut później, przyszedł do komisariatu i chciał zgłosić kradzież swojego auta.
Wczoraj przed południem, policyjny patrol z komisariatu w Głogowie Małopolskim, podczas patrolowania ulicy Sikorskiego, zauważył mercedesa, którego kierujący na widok radiowozu gwałtownie skręcił i przyspieszył. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia mundurowych i postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej. Przy użyciu sygnałów uprzywilejowania dali kierowcy sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna zignorował ich polecenie i kontynuował jazdę.
Kiedy mercedes skręcił w ślepą uliczkę policjanci zauważyli wybiegających z pojazdu kierowcę oraz pasażera. Mężczyźni rozbiegli się, zostawiając w samochodzie dokumenty oraz znajomego. Z pijanym pasażerem policjanci przyjechali do jednostki.
Dwadzieścia minut później, mężczyzna, który uciekał przed policjantami, sam przyszedł do komisariatu i chciał zgłosić kradzież swojego mercedesa. Jak się okazało, znalezione w aucie dokumenty należały do niego. To 20-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Ponadto mężczyzna został rozpoznany przez policjantów. Jeszcze tego samego dnia 20-latek usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie zamyka to sprawy. Po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego mężczyzna usłyszy jeszcze zarzut niestosowania się do wyroków sądu. Jak się okazało 20-latek posiada czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.