Pijani kierowcy wiozą zagrożenie
Data publikacji 29.08.2006
Niemal każdego dnia policjanci zatrzymują na rzeszowskich drogach pijanych kierowców, ale dwa wczorajsze przypadki są jednymi z najgroźniejszych. Wczoraj ok. godziny 19.40 na ul. Strażackiej w Rzeszowie kierowca...
Niemal każdego dnia policjanci zatrzymują na rzeszowskich drogach pijanych kierowców, ale dwa wczorajsze przypadki są jednymi z najgroźniejszych. Wczoraj ok. godziny 19.40 na ul. Strażackiej w Rzeszowie kierowca taksówki tracąc panowanie nad samochodem zjechał na pobocze drogi. Tu odbił się od drzewa, uderzył w słup energetyczny i po przejechaniu jeszcze kilku metrów zatrzymał się w drewnianej altance. Policjanci po przybyciu na miejsce zdarzenia wyczuli od kierowcy bardzo silną woń alkoholu. Badanie wykazało u niego 3.2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz ma czas na przemyślenie swojego czynu w izbie wytrzeżwień. Miejscowość Dąbrowa w gminie Świlcza godz. 20.00. Policjanci widzą jadącego zygzakiem po całej szerokości drogi E-40 forda. Zatrzymują samochód chcąc wyjaśnić powód takiego zachowania. Krótka rozmowa z kierującą samochodem 30-letnią kobietą i nie mają wątpliwości. Pani jest pod wpływem alkoholu. Jakie było ich zdziwienie, gdy alkomat wskazał u niej 2.9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Pani odeśpi promile w domu.