Student wyładował złość na autobusie MPK i kontrolerach
Data publikacji 20.03.2007
W sobotę 17 marca, 25 minut po północy policjanci interweniowali na przystanku autobusowym w Świlczy, zaraz po tym, jak młody człowiek wyładował swoją złość na autobusie MPK którym podróżował bez biletu, kontrolerach którzy go przyłapali i ich...
W sobotę 17 marca, 25 minut po północy policjanci interweniowali na przystanku autobusowym w Świlczy, zaraz po tym, jak młody człowiek wyładował swoją złość na autobusie MPK którym podróżował bez biletu, kontrolerach którzy go przyłapali i ich służbowym samochodzie. Krewki 21-letni student pierwszego roku jednej z rzeszowskich uczelni prawdopodobnie nie spodziewał sie, że po północy, ktoś może skontrolować go, czy zapłacił za przejazd autobusem.Jechał więc utwierdzony w swoim przekonaniu autobusem kursowym MPK linii 22, aż do momentu gdy na przystanku przy ulicy Krakowskiej wsiadło do autobusu dwóch mężczyzn rozpoczynając kontrolę biletów.Kontrolerom, którzy usłyszeli od pasażera, że ten jedzie na gapę nie pozostało nic innego jak wypisać mu stosowny dokument na podstawie którego, będzie musiał zapłacić karę za jazdę bez biletu. Na przystanku w Świlczy z autobusu wysiedli zarówno kontrolerzy na których, czekał już służbowy Ford Transit jak i wcześniej skontrolowany student.Całkiem nieoczekiwanie student na oczach kontrolerów zaczął wyładowywać swoją złość kopiąc odjeżdżający autobus. Jakby tego było mało, podbiegł do służbowego forda i uderzeniem ręki rozbił w nim przednią szybę.Po tym zdarzeniu próbujący uciekać napastnik został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Za swoje chuligańskie wyczyny w trybie przyspieszonym stanął przed obliczem temidy.Wyrok jaki usłyszał to 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, naprawienie szkody i grzywna w wysokości jednego tysiąca złotych.