Policjanci zatrzymali złodziei odbiornika GPS
Data publikacji 22.08.2007
Rzeszowscy policjanci podczas zasadzki zatrzymali dwóch pracowników jednej z rzeszowskich myjni samochodowych, którzy podczas mycia auta ukradli urządzenia do nawigacji satelitarnej. W obliczu dowodów zebranych przez...
Rzeszowscy policjanci podczas zasadzki zatrzymali dwóch pracowników jednej z rzeszowskich myjni samochodowych, którzy podczas mycia auta ukradli urządzenia do nawigacji satelitarnej. W obliczu dowodów zebranych przez policję przyznali się do przestępstwa i poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności, warunkowo zawieszonej na okres dwóch lat. W poniedziałek, około godziny 17, właściciel samochodu marki Toyota Corolla wjeżdżając swoim samochodem na stanowisko myjni włożył do jednego ze schowków urządzenie do nawigacji satelitarnej. Podczas, gdy dwaj pracownicy myjni zajmowali się jego samochodem on czekał na zewnątrz budynku. Po umyciu samochodu chciał na powrót zainstalować urządzenie, jednak okazało się, że schowek jest pusty. Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci przeszukali pomieszczenia myjni, jednak urządzenia nie znaleźli. Dwóch pracowników, którzy zajmowali się toyotą, policjanci przewieźli do komisariatu, gdzie jako świadkowie złożyli zeznania, nie przyznając się, by mieli coś wspólnego z kradzieżą. Policjanci z I Komisariatu, którzy ich przesłuchiwali nie uwierzyli jednak w słowa świadków. Postanowili więc zrobić zasadzkę przy budynku myjni. Okazało się, że podejrzenia policjantów były słuszne. Tuż po północy, dwaj mężczyźni zwolnieni po przesłuchaniu natychmiast pojechali do miejsca pracy. Przeskoczyli przez okalające budynek myjni ogrodzenie. Wyszli po chwili tą samą drogą, jednak na widok policjantów, którzy wyszli z ukrycia zaczęli uciekać, a jeden z nich odrzucił od siebie jakiś przedmiot. Po krótkim pościgu obaj zostali zatrzymani odrzucony przedmiot okazał się poszukiwanym urządzeniem do nawigacji satelitarnej. Wczoraj, gdy zostały przedstawione im zarzuty kradzieży, przyznali sie do winy i dobrowolnie poddali się karze. Sąd orzekł karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat.