Strzelanina na osiedlu
Data publikacji 29.01.2008
Policjanci z Komisariatu III w Rzeszowie, wyjaśniają okoliczności w jakich doszło do awantury i zakończenia jej przez jednego z uczestników przy użyciu pistoletu hukowego. Pistolet wraz z amunicją został zabezpieczony do...
Policjanci z Komisariatu III w Rzeszowie, wyjaśniają okoliczności w jakich doszło do awantury i zakończenia jej przez jednego z uczestników przy użyciu pistoletu hukowego. Pistolet wraz z amunicją został zabezpieczony do badań. W niedzielę 27 stycznia około godziny 18.40, policjanci udali sie na ulicę Fredry w Rzeszowie, gdzie z relacji zgłaszającego w okolicy bloku nr 5, miał leżeć postrzelony mężczyzna. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali stojącego przed klatką schodową wskazanego bloku z zakrwawioną głową mężczyznę, twierdzącego, że przed chwilą ktoś strzelał do niego z rewolweru. Natychmiast został przewieziony karetką pogotowia do szpitala przy ulicy Lwowskiej, gdzie lekarz stwierdził otarcia naskórka i ranę ciętą na głowie, której pochodzenia jako rany postrzałowej nie potwierdził. Ze szpitala, mężczyzna został zwolniony do domu i ze względu na stan nietrzeźwości rozpytany przez policjantów na okoliczność zajścia. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i już około godziny 21.30, ustalili właściciela broni, zabezpieczając zarówno amunicję jak i broń użytą podczas awantury. Okazało się, że jest to rewolwer hukowy, na którego posiadanie nie jest wymagane pozwolenie. Z wyjaśnień nietrzeźwego jej właściciela wynikało, że użył go jedynie w obronie własnej przed mężczyzną, który go napadł, oddając dwa strzały w powietrze. Ze względu na różne wersje zdarzenia przedstawiane przez jego uczestników, policjanci przesłuchują świadków. Starają się ustalić jego przebieg i okoliczności pomocne w określeniu, kto w tej sytuacji jest ofiarą, a kto napastnikiem i w jakim zakresie naruszył prawo. Na zdjęciach zabezpieczona przez policjantów broń hukowa użyta podczas awantury. Foto: policjanci z KMP.