Okradli swoich kolegów z drużyny
Data publikacji 29.04.2008
Policjanci z IV komisariatu ustalili i zatrzymali zawodnika młodzieżowej drużyny piłkarskiej jednego z rzeszowskich klubów, który wraz ze swoim bratem i jego kolegą w czwartek 24 kwietnia, ukradł z klubowej szatni 15...
Policjanci z IV komisariatu ustalili i zatrzymali zawodnika młodzieżowej drużyny piłkarskiej jednego z rzeszowskich klubów, który wraz ze swoim bratem i jego kolegą w czwartek 24 kwietnia, ukradł z klubowej szatni 15 telefonów komórkowych. Złodzieje okradli sportowców w momencie, gdy ci uczestniczyli w zajęciach na pobliskim boisku. Wszystkie odzyskane telefony, wrócą do ich właścicieli. Kradzież została dokładnie zaplanowana. Grupa wykorzystała moment czwartkowego treningu drużyny. Około godziny 10.00, piłkarze opuścili pomieszczenia szatni pozostawiając w niej rzeczy osobiste. Jako ostatni wyszedł z niej 15-letni zawodnik, który miał zamknąć drzwi i oddać klucze trenerowi. Drzwi zamknął, jednak zgodnie z wcześniejszym planem zostawił uchylone do szatni okno, przez które wszedł do środka jego 18-letni brat. Wraz ze swoim kolegą przeszukali szatnię. Ich łupem padły komórki wszystkich zawodników z wyjątkiem tej, która była własnością ich wspólnika. Skradzione telefony postanowili szybko sprzedać. Cztery z nich przekazali swojemu koledze, by ten ściągnął z nich elektroniczne zabezpieczenia. Pozostałe, jeden ze sprawców zabrał do domu, mając nadzieję na ich sprzedaż w rodzinnej miejscowości. Policjanci już w czwartek trafili na ślad łupu, zatrzymując jednego ze złodziei, a u paserów znajdując cztery z piętnast skradzionych telefonów. Widząc, że policjanci w każdej chwili zapukają do domu kolejnego ze sprawców, ten sam przyniósł do komisariatu pozostałe 11 komórek. Wszyscy za swój czy odpowiedzą przed sądem. Pełnoletnim złodziejom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast co do losów nieletniego, wypowie się sąd rodzinny. Kara dla paserów, to pozbawienie wolności nawet do 2 lat. Na zdjęciach odzyskane telefony o rynkowej wartości ponad 7 tysięcy złotych.