Przykre konsekwencje jazdy na "gazie"
Data publikacji 05.05.2008
Zatrzymany w niedzielę nietrzeźwy 17-letni kierowca, jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu i spowodowania wypadku, w którym obrażeń doznał jadący z nim, również nietrzeźwy jego kolega. Grozi mu kara do...
Zatrzymany w niedzielę nietrzeźwy 17-letni kierowca, jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu i spowodowania wypadku, w którym obrażeń doznał jadący z nim, również nietrzeźwy jego kolega. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat. W niedzielę 4 maja około godziny 2.30, policjanci z sekcji ruchu drogowego, zostali poinformowani o wypadku dwóch samochodów na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Strażackiej w Rzeszowie. Ze wstępnych ustaleń na miejscu zdarzenia wynikało, że kierujący fiatem 170, jadąc ulicą Sikorskiego w kierunku Białej skręcał w prawo w ulicę Strażacką i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu mazdą 323. W wyniku zderzenia oba pojazdy uległy uszkodzeniu, a pasażer fiata z urazem głowy został przewieziony do szpitala przy ulicy Rycerskiej w Rzeszowie. Badania przeprowadzone przez policjantów wykazały, że 27-letni kierowca mazdy w chwili wypadku był trzeźwy, czego nie można było powiedzieć o jadącym w fiacie 17-latku i o rok starszym jego koledze. U nich alkomat wykazał odpowiednio 1.13 i 1.29 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Obaj młodzieńcy nie byli skorzy do przyznania się, który z nich kierował samochodem, jednak zabezpieczone na miejscu ślady, jak i informacje świadków zdarzenia wskazują na młodszego z nich, jako sprawcę wypadku. Został on zatrzymany w policyjnym areszcie, do czasu podjęcia decyzji co do jego dalszych losów. Jego kolega pozostaje nadal w szpitalu na obserwacji.