Okradł 14-letniego chłopca
Data publikacji 28.07.2008
Policjanci z sekcji wywiadowczo - interwencyjnej ustalili i zatrzymali mężczyznę, który ukradł 14-letniemu chłopcu telefon komórkowy o wartości 600 złotych i posiadane przez niego pieniądze w kwocie 3 złotych. Policjanci odzyskali zarówno...
Policjanci z sekcji wywiadowczo - interwencyjnej ustalili i zatrzymali mężczyznę, który ukradł 14-letniemu chłopcu telefon komórkowy o wartości 600 złotych i posiadane przez niego pieniądze w kwocie 3 złotych. Policjanci odzyskali zarówno skradziony telefon, jak i pieniądze. W sobotę, 26 lipca podczas zabawy na tzw. Skate Parku na parkingu przy Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie został okradziony 14-letni chłopiec. Ze wstępnych informacji, jakie przekazali Dyżurnemu Komendy Miejskiej będący świadkami zdarzenia jego koledzy, wynikało, że około godziny 19.45 podczas, gdy poszkodowany siedział na pobliskim murku odpoczywając po jeździe na deskorolce, podszedł do niego nieznany mu mężczyzna i zażądał, by ten dał mu 100 złotych. Gdy okazało się, ze chłopiec nie posiada przy sobie takiej kwoty, mężczyzna zabrał mu deskę i zagroził, że jak nie pokaże co ma w kieszeniach to ją zabierze. Chłopiec obawiając się utraty deski wyjął wszystkie rzeczy z kieszeni i gdy pokazał je napastnikowi, ten zabrał mu telefon komórkowy i pieniądze w kwocie 3 złotych. Zagroził, że jak powiadomi policję, to telefonu już nie zobaczy. Może go natomiast odzyskać, gdy następnego dnia przyniesie w to samo miejsce dla niego 100 złotych. Po tym zdarzeniu mężczyzna odszedł, a jeden z bawiących się na parkingu świadków zdarzenia poinformował o incydencie policjantów. Na podstawie rysopisu przekazanego przez poszkodowanego, policjanci zatrzymali 21-letniego mieszkańca Rzeszowa, przy którym znaleźli skradziony chwilę wcześniej telefon. Mężczyzna został przewieziony do Komendy Miejskiej, gdzie badania na zawartość alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu wykazały 0.89 promila. Do czasu wytrzeźwienia umieszczony został w policyjnym areszcie. Wczoraj przesłuchany przyznał się do kradzieży telefonu i zastraszania jego właściciela. Za czyn, jakiego się dopuścił, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.