Gaśnicą uszkodził samochód
Gdyby nie szybka interwencja policjanta z sekcji wywiadowczo-interwencyjnej, biegający po parkingu z samochodową gaśnicą w ręce, 60-letni mężczyzna zdążyłby wyładować swoją złość nie tylko na jednym z samochodów. Podczas zatrzymania zachowywał się agresywnie, znieważając interweniującego policjanta. Umieszczony w policyjnym areszcie, poczeka na decyzję w swojej sprawie.
Gdyby nie szybka interwencja policjanta z sekcji wywiadowczo-interwencyjnej, biegający po parkingu z samochodową gaśnicą w ręce, 60-letni mężczyzna zdążyłby wyładować swoją złość nie tylko na jednym z samochodów. Podczas zatrzymania zachowywał się agresywnie, znieważając interweniującego policjanta. Umieszczony w policyjnym areszcie, poczeka na decyzję w swojej sprawie.
Dzisiaj, tuż przed godziną 1. policjant wychodzący z budynku Komendy Miejskiej zauważył na pobliskim parkingu starszego mężczyznę, który trzymaną w ręce gaśnicą uderzał w szybę zaparkowanego tam Opla Astry. Zanim policjant dobiegł do niego, mężczyzna zdążył rozbić w samochodzie szybę, uszkodzić błotnik i urwać lusterko.
Mężczyzna nie reagował na polecenia, był bardzo agresywny, a jedyne słowa jakie kierował w stronę policjanta, to wyzwiska i wulgaryzmy. Zatrzymany i doprowadzony do komendy, został poddany badaniu na alkomacie, które nie wykazało obecności alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. Automatycznie wykluczyło to jedną z przypuszczalnych przyczyn jego dziwnego zachowania. Pytany, nie podał powodu zniszczenia samochodu.
Umieszczony w policyjnym areszcie czeka na decyzję w swojej sprawie. Zarzuty, jakie usłyszy to uszkodzenie mienia, znieważenie policjanta i stawianie czynnego oporu podczas interwencji.