Po śladach do "celu"
Policjanci z oddziału prewencji pełniący służbę w rejonie ulicy Asnyka w Rzeszowie zatrzymali sześć osób podejrzewanych o włamanie do jednego z rzeszowskich barów i kradzież znajdujących się tam towarów. Do mieszkania, w którym cała szóstka świętowała udany skok, doprowadziły policjantów ślady jakie pozostawili po sobie włamywacze. Na trasie ucieczki sprawców włamania, policjanci co kilkanaście metrów znajdowali zgubione przez nich towary, skradzione z baru.
Policjanci z oddziału prewencji pełniący służbę w rejonie ulicy Asnyka w Rzeszowie zatrzymali sześć osób podejrzewanych o włamanie do jednego z rzeszowskich barów i kradzież znajdujących się tam towarów. Do mieszkania, w którym cała szóstka świętowała udany skok, doprowadziły policjantów ślady jakie pozostawili po sobie włamywacze. Na trasie ucieczki sprawców włamania, policjanci co kilkanaście metrów znajdowali zgubione przez nich towary, skradzione z baru.
Dzisiaj tuż przed godziną 4.00, policjanci patrolujący rejon ulicy Asnyka zauważyli na chodniku porozrzucane puszki z piwem. Kilka metrów dalej w stronę pobliskiego baru leżały następne. Już wstępne sprawdzenia baru, uszkodzone drzwi, porozrzucane wewnątrz pomieszczenia puszki z piwem i towary z półek wystawowych wskazywały na włamanie. Policjanci sprawdzili okolice budynku w poszukiwaniu sprawców włamania, jednak ci zdążyli już dużo wcześniej opuścić lokal i uciec. Sprawcy niefortunnie jednak znaczyli swoją drogę gubionymi łupami.
Policjanci idąc tropem gubionych przez uciekających rabusiów puszek z piwem dotarli ulicami Grottgera, Żeromskiego i Batorego do jednego z bloków przy Siemiradzkiego. Tutaj ślad się urwał. Policjanci sprawdzali blok, klatka po klatce w poszukiwaniu tropionych włamywaczy.
Na schodach jednej z klatek zauważyli mokre ślady obuwia, prowadzące do znajdującego się na pierwszym piętrze mieszkania. Z wnętrza mieszkania dochodziły głosy libacji i dźwięki otwieranych puszek z piwem. Przez uchylone drzwi weszli do środka. W mieszkaniu znaleźli transportery i zgrzewki piwa pochodzące z włamania do baru. Zatrzymali też kompletnie zaskoczonych, sześciu "biesiadników" opijających kradzionym piwem udany skok.
Pięciu, nietrzeźwych dorosłych sparwców włamania umieszczono w policyjnym areszcie. Jak wytrzeźwieją usłyszą zarzuty włamania i kradzieży. Szósty z zatrzymanej grupy to 15-latek, który został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka. W jego sprawie wypowie się sąd rodzinny.